Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po wybuchu gazu w Sandomierzu. Pomogą pogorzelcom

GOP
Dwoje Sandomierzan straciło w poniedziałek dach nad głową, po eksplozji gazu. Władze miasta nie zostawią małżeństwa samych, deklarują pomoc.

Ogromna siła wybuchu
Do wybuchu doszło rano, około godziny 7.
- Na miejscu okazało się, że eksplodował gaz. Musiał się on ulatniać z butli. W pomieszczeniu powstała tak zwana atmosfera wybuchowa. Potem pod wpływem jakiegoś bodźca doszło do eksplozji. Zniszczyła dwie ściany budynku, wybuchł też pożar - relacjonował kapitan Sylwester Kochanowicz, oficer prasowy sandomierskiej straży pożarnej.
Sierżant Paulina Mróz, oficer prasowy sandomierskiej policji uzupełniała: - W domu byli 74-latka i jej 81-letni mąż. Pierwsze ustalenia wskazują, że mężczyzna tego ranka sam podłączał butlę z gazem. Najprawdopodobniej nieszczelność tego podłączenia, stała się przyczyną późniejszego wybuchu.

- Dziadkowie stali w środku. Nie wiedzieli, co się dzieje. Dzięki temu, że byli w epicentrum wybuchu, nic poważnego im się nie stało - opowiadali nam wnukowie starszych państwa.
Gdy służby ratunkowe dotarły na miejsce, małżonkowie byli już na zewnątrz budynku. Strażacy udzielili im pomocy. Później 74-latkę i jej męża przewieziono do szpitala. Po tym jak zostali opatrzeni, wypisano ich.

Chcą odbudować dom
Dwie zewnętrzne ściany budynku całkowicie przestały istnieć. Wybuch zniszczył także ściany działowe. Przedstawiciel nadzoru budowlanego stwierdził, że dom nie nadaje się do zamieszkania. Wydał nakaz rozbiórki.
Wskutek wybuchu zniszczone zostało niemal całe wyposażenie domu, a także odzież oraz rzeczy osobiste mieszkańców.
- W miarę możliwości, na ile przepisy prawa pozwolą, samorząd pomoże poszkodowanym mieszkańcom. Zwróciliśmy się również z prośbą o wsparcie do wojewody świętokrzyskiego Agaty Wojtyszek – informuje Andrzej Gajewski, sekretarz miasta.
Poszkodowani przebywają teraz u rodziny w Tarnobrzegu.

- Burmistrz zaproponował im mieszkanie komunalne. Małżonkowie odmówili jednak przyjęcia lokalu. Pragną jak najszybciej wrócić do dotychczasowego miejsca zamieszkania. Są bardzo zdeterminowani. Koszty odbudowy domu będą jednak znaczne. Na pewno nie są w stanie ich pokryć z własnych środków - mówi sekretarz miasta.

Dlatego, jak informuje Andrzej Gajewski, burmistrz Sandomierza Marek Bronkowski wystąpi z apelem o pomoc dla poszkodowanych do wszystkich ludzi dobrej woli.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto