Wielka awantura o śmietniki w Sandomierzu
Problem wypełniających się śmietników przy głównym ulicach Sandomierza z każdym dniem przybiera na sile. Najgorsza sytuacja jest tam, gdzie śmietniki sąsiadują ze sklepami, Cmentarzem Komunalnym czy też innymi miejscami, uczęszczanymi przez pieszych.
Śmietniki czekają na opróżnienie od początku kwietnia, kiedy to za sprzątanie głównych ulic Sandomierza będących w randze dróg powiatowych odpowiada prywatna firma, która wygrała przetarg.
Przez trzy ostatnie lata za sprzątanie śmietniczków odpowiadały służby miasta. Usługa była wykonywana w oparciu o porozumienie zawarte pomiędzy władzami Sandomierza i powiatem.
W tym roku porozumienie nie zostało już podpisane, a sprzątanie przejęła prywatna firma, której oferta była znacznie tańsza - wynosiła 120 tysięcy złotych od propozycji władz miasta - 180 tysięcy złotych.
Starosta sandomierski: - Nie jesteśmy właścicielem śmietniczek
Marcin Piwnik sandomierski starosta przypomina, że zakres sprzątania dróg powiatowych realizowany przez gminę Sandomierz w roku 2020, 2021 i 2021 nigdy na podstawie zawartych porozumień, nie obejmował usuwania odpadów z koszy usytuowanych w obrębie dróg powiatowych. - Powiat sandomierski nigdy też nie zlecał gminie Sandomierz takiego zadania - tłumaczy Marcin Piwnik. - Od 1999 roku to zadanie było realizowane przez gminę Sandomierz. Powiat sandomierski nie jest właścicielem śmietniczek zlokalizowanych przy pasach drogowych dróg powiatowych w Sandomierzu. Nigdy też nie zlecał ich montażu. Ich właścicielem jest gmina Sandomierz i to do obowiązków właściciela należy zapewnienie utrzymania gminnych obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Gmina Sandomierz zapewnia usuwanie odpadów z koszy ulicznych "obsługujących" pasy drogowe dróg wojewódzkich i krajowych przebiegających przez teren miasta. Dlatego nie zgadzam się z sugestią burmistrza Sandomierza, zawartej w piśmie, że przedmiotowe kosze uliczne obsługują tylko i wyłącznie pasy drogowe dróg powiatowych i nie korzystają z nich mieszkańcy okolicznych osiedli. Takie stwierdzenie pozostawiam, bez komentarza.
Burmistrz Sandomierza: - Nie nasze zadanie
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec ubolewa nad śmietnikowym problemem. - Jest to ogromny problem, ale decyzję podjął starosta powiatu Marcin Piwnik, który nie przedłużył umowy o utrzymaniu czystości ulic powiatowych na terenie miasta, za które to do tej pory odpowiadało miasto - tłumaczy Marcin Marzec. - Na naszą propozycję nie było żadnych odpowiedzi. Z mediów dowiedziałem się o wyborze innej firmy, rzekomo tańszej, do kompleksowej obsługi dróg powiatowych. Jeżeli taka była decyzja po stronie Starostwa Powiatowego, to oczekuję teraz, że pan starosta znajdzie rozwiązanie i zobowiąże firmę, która wygrała postępowanie do sprzątania ulic powiatowych. Miasto w tej chwili ma związane ręce, nie może wydawać pieniędzy publicznych na nie swoim terenie. Są to drogi powiatowe. Do tej pory było porozumienie. Wspólnie z powiatem dbaliśmy o miasto. Nie wiem dlaczego teraz miałoby tak nie być. Mieszkańcy, użytkownicy dróg korzystają z tych śmietniczek i to miasto płaciło miejskiej spółce za ich opróżnienia. Oczekuję, że teraz będzie to robił nowy podmiot lub powiat sandomierski. Oczywiście udostępniamy te śmietniczki nieodpłatnie.
Czekamy na płatnika
Śmietników jest ponad 30. Roczny koszt ich opróżnienia to wydatek rzędu 60 tysięcy. Do tej pory na bazie umowy z miastem kosze opróżniało Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Sandomierzu. - Jeśli tylko będzie płatnik podejmiemy się sprzątania śmietniczek - zapewnia Piotr Sołtyk, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Sandomierzu.
Zdjęcia wypełnionych śmietników w galerii:
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?