Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plac zabaw w Parku Piszczele w Sandomierzu odstrasza. Rodzice apelują o przegląd i wymianę urządzeń. Zobacz zdjęcia

Klaudia Tajs
Klaudia Tajs
Rodzice małych dzieci i turyści odwiedzający sandomierski Park Piszczele apelują do władz miasta o gruntowny remont lub zamknięcie placu zabaw koło tak zwanego zielonego domku. Wysłużone urządzenia  straszą dzieci, a niektóre z nich zagrażają ich bezpieczeństwu. Zobaczcie na kolejnych slajdach zniszczone elementy placu.
Rodzice małych dzieci i turyści odwiedzający sandomierski Park Piszczele apelują do władz miasta o gruntowny remont lub zamknięcie placu zabaw koło tak zwanego zielonego domku. Wysłużone urządzenia straszą dzieci, a niektóre z nich zagrażają ich bezpieczeństwu. Zobaczcie na kolejnych slajdach zniszczone elementy placu.
Rodzice małych dzieci i turyści odwiedzający sandomierski Park Piszczele apelują do władz miasta o gruntowny remont lub zamknięcie placu zabaw koło tak zwanego zielonego domku. Wysłużone urządzenia straszą rodziców i dzieci, a niektóre z nich zagrażają ich bezpieczeństwu. Zobaczcie zdjęcia.

Chodzi o plac zabaw z kilkoma urządzeniami, w centrum Parku Piszczele. Jest tam mała karuzela, kilka bujaczków, piaskownica, huśtawka i drewniany domek ze zjeżdżalnią. Plac lata świetności ma już dawno za sobą, lecz mimo to do niedawna chętnie zaglądały tam rodziny z małymi dziećmi spacerujące po parku.

Jednak w ostatnim czasie wygląd i stan drewnianych urządzeń oraz stojących obok ławeczek pogorszył się. Wystające gwoździe, pęknięte deski w karuzeli, ławki bez szczebli, odchodząca farba, to tylko część mankamentów, o których mówią rodzice dzieci.
Stąd ich apel do władz miasta o zabezpieczenie lub usunięcie zużytych elementów zabawowych i doprowadzenie placu zabaw do stanu niezagrażającego maluchom.

Zarządcą placu zabaw jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Sandomierzu. Dyrektor Paweł Wierzbicki przypomina, że plac służy dzieciom ponad 10 lat. - A wcześniej te urządzenia zabawowe były użytkowane w innym miejscu. Dlatego zdaję sobie sprawę, że swoje lata już mają. Poza tym jest to drewno, które pod wpływem warunków atmosferycznych ulega degradacji. Obawiam się, że za kilka lat podobną sytuację będziemy mieli z placem zabaw na ulicy Żółkiewskiego oraz na bulwarze, nad Wisłą. Tam także urządzenia są z drewna - powiedział Paweł Wierzbicki.

Dyrektor Paweł Wierzbicki zapewnia, że plac zabaw w Parku Piszczele przechodzi coroczny przegląd. - W ramach obsługi bieżącej robimy tam co możemy, ale niestety w tym przypadku najlepszym rozwiązaniem byłaby wymiana urządzeń na takie z tworzywa, jakie ostatnio zamontowano w ramach budżetu obywatelskiego na osiedlu na Hucie - zasugerował dyrektor Wierzbicki. - O nowym placu nie może być mowy, bo kosztuje około 70 tysięcy złotych, a takich pieniędzy nie mamy.

Paweł Wierzbicki zapewnił, że wykona przegląd urządzeń, a te których nie będzie można odnowić zostaną usunięte.

Zobacz w galerii, jak wygląda plac zabaw w Parku Piszczele w Sandomierzu

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto