Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lidl w Sandomierzu ciągle budzi emocje. Jest protest handlowców. Zobacz, jakie są ich argumenty

Klaudia Tajs
Z protestem właścicieli sklepów zapoznał się już starosta Marcin Piwnik,  który wyjaśnił, że  inwestor uzupełnił wniosek  o brakujące dokumenty, dlatego powiat wszczął postępowanie w sprawie wniosku o wydanie pozwolenia na budowę. - Postępowaniem w tym przypadku zostali objęci również mieszkańcy, właściciele posesji przylegających do działek, na których miałby stanąć pawilon handlowy jak i pobliska parafia - powiedział starosta Marcin Piwnik.
Z protestem właścicieli sklepów zapoznał się już starosta Marcin Piwnik, który wyjaśnił, że inwestor uzupełnił wniosek o brakujące dokumenty, dlatego powiat wszczął postępowanie w sprawie wniosku o wydanie pozwolenia na budowę. - Postępowaniem w tym przypadku zostali objęci również mieszkańcy, właściciele posesji przylegających do działek, na których miałby stanąć pawilon handlowy jak i pobliska parafia - powiedział starosta Marcin Piwnik. Klaudia Tajs
Awantura wokół budowy marketu Lidl u zbiegu ulicy Mickiewicza i Ożarowskiej w Sandomierzu trwa. Po właścicielach okolicznych domów teraz nie zgadzają się właściciele sklepów. Protest w tej sprawie podpisany przez właścicieli placówek handlowych wpłynął między innymi do burmistrza Sandomierza Marcina Marca i starosty Marcina Piwnika.

Protest podpisało 25 właścicieli sklepów znajdujących się w najbliższym sąsiedztwie planowanej inwestycji. W swoim piśmie piszą oni, że w związku z działaniami podjętymi przez inwestora, zmierzającymi do uzyskania pozwolenia na budowę sklepu wielkopowierzchniowego w Sandomierzu na osiedlu Mickiewicza złożyli protest do Starosty Sandomierskiego, do Burmistrza Miasta Sandomierz oraz do Rady Miasta.

Oto treść protestu:
"My, właściciele sklepów, wznawiamy protest z dnia 20 listopada 2019 roku i stanowczo sprzeciwiamy się planowanej budowie supermarketu na działkach leżących w obrębie osiedla „MICKIEWICZA”, a tym samym w bliskim sąsiedztwie naszych firm.
Przypominamy argumenty, o których Władze Miasta i Władze Powiatu zdają się nie pamiętać.

Przeprowadzenie tego typu inwestycji jest niezgodne z interesem społecznym. Wybudowanie w bezpośrednim sąsiedztwie tak dużego obiektu usługowo – handlowego wpłynie bowiem negatywnie na naszą działalność gospodarczą, prowadząc w wielu przypadkach do bankructwa naszych sklepów i pozbawieniu wielu obywateli miasta źródła utrzymania. Nie będziemy bowiem w stanie sprostać konkurencji, jaką jest duży market wspierany dużymi pieniędzmi.

Doskonale znamy formy sprzedaży w sklepach wielkopowierzchniowych, różnią się one zasadniczo od małych, rodzinnych sklepików, które stawiają na jakość i świeże produkty, a nie blichtr i tanią tandetę. Prosimy aby Władze Miasta i Władze Powiatu nie skazywały mieszkańców na standardowe produkty, bez większego wyboru. Likwidacja działających tu jeszcze dziś sklepów i firm, które nie wytrzymają konkurencji, spowoduje coroczne straty dla budżetu miasta.

Budowa tego typu obiektu jest w interesie właścicieli działek i w interesie inwestora zewnętrznego. Jest ona sprzeczna z interesem ogólnospołecznym, gdyż spowoduje kłopoty finansowe właściwie wszystkich drobnych handlowców prowadzących działalność, nie tylko w bezpośrednim sąsiedztwie omawianej inwestycji, tzn. przy ulicy Mickiewicza, ale również w obszarze całego nowego osiedla.

Podejmując działalność gospodarczą, analizowaliśmy lokalny plan zagospodarowania, który wykluczał budowę obiektów handlowych o tak dużej powierzchni na osiedlu MICKIEWICZA. Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla każdego powinien być jednakowy, a nie interpretowany „po swojemu” przez nowych inwestorów. Takie działania są bowiem sprzeczne z dobrem ogółu. Wyrażenie zgody na realizację tej inwestycji, naruszałoby zaufanie mieszkańców co do trwałości rozwiązań prawnych wprowadzonych przez władze miasta.

Pan Burmistrz liczy na wpływy z podatków do budżetu miasta, jeśli powstanie sklep wielkopowierzchniowy, a co z nami? My jesteśmy płatnikami podatków od dawna! Teraz się o nas zapomina?
Jeśli Panu Burmistrzowi tak zależy na wpływach do budżetu miasta z nowych inwestycji, nadmieniamy, że miasto dysponuje terenami, które świetnie nadają się pod tego typu inwestycje, np. na ul. Mokoszyńskiej, czy ul. Krakowskiej.
Zwracamy uwagę, iż o naszym mieście należy pomyśleć długofalowo. Jedno miejsce w markecie, likwiduje osiem innych miejsc pracy. Powstanie olbrzymiego marketu przyczyni się do utraty pracy przez wielu mieszkańców Sandomierza. Czy naprawdę tak widzimy rozwój naszego Królewskiego Miasta? Gdzie w tym wszystkim wspieranie lokalnej społeczności?
Podkreślamy, jak ważny jest patriotyzm gospodarczy. Robiąc zakupy u lokalnych przedsiębiorców, wspieramy gospodarkę oraz rodzime firmy, które dzięki wyborom konsumentów mogą się rozwijać i tworzyć coraz lepsze towary, a także nowe miejsca pracy. Świadome wybory i stosowanie patriotyzmu gospodarczego w praktyce ma znaczący wpływ na rozwój naszego lokalnego społeczeństwa.

Reasumując, pragniemy wyrazić nasz zdecydowany sprzeciw wobec planowanej inwestycji na osiedlu „MICKIEWICZA”, gdyż jej realizacja jest niezgodna z szeroko rozumianym interesem społecznym i zagraża likwidacją wielu miejsc pracy dla obywateli Sandomierza. Nasze miasto powinno rozwijać się w sposób zrównoważony, gdzie interesy wszystkich grup są uwzględnione.
Wzywamy Starostę Sandomierskiego do przestrzegania prawa, które zakazuje budowy sklepu wielkopowierzchniowego na terenie osiedla domków jednorodzinnych a Burmistrza Miasta do wystąpienia w obronie nas, mieszkańców Sandomierza, prowadzących działalność gospodarczą, wobec agresywnych działań dewelopera, zmierzającego do obejścia zapisów Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego a w konsekwencji do narażenia nas na duże straty finansowe a nawet na bankructwo."

Z protestem właścicieli sklepów zapoznał się już starosta Marcin Piwnik, który wyjaśnił, że inwestor uzupełnił wniosek o brakujące dokumenty, dlatego powiat wszczął postępowanie w sprawie wniosku o wydanie pozwolenia na budowę. - Postępowaniem w tym przypadku zostali objęci również mieszkańcy, właściciele posesji przylegających do działek, na których miałby stanąć pawilon handlowy jak i pobliska parafia - powiedział starosta Marcin Piwnik. - Każda ze stron będzie mogła wypowiedzieć się i przedstawić swoje argumenty w tej sprawie, a decyzja zostanie wydana zgodnie z literą prawa.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto