Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec kompleksowego koszenia trawy w Ogrodzie Saskim - Parku Miejskim w Sandomierzu. Jest nowy pomysł na utrzymanie zieleni. Jaki?

Klaudia Tajs
Klaudia Tajs
Wideo
od 16 lat
- Trawniki angielskie w naszych warunkach są nierelane, dlatego w tym roku wdrożymy taki system koszenia w Ogrodzie Saskim jak w Parku Piszczele. Ograniczamy koszenie traw w obrębie drzew, krzewów i rabart z kwiatami i bylinami - zapowiada Anita Łukawska sprawująca opiekę nad zielenią miejską w Sandomierzu. Pierwsze zmiany w Ogrodzie Saskim są już widoczne.

W Ogrodzie Saskim zastosowano system zróżnicowanego wykaszania traw

Burmistrz Marcin Marzec zapewnia, że temat zieleni miejskiej w Królewskim Mieście jest bardzo ważny i często wzbudza kontrowersje. - Chcemy zadbać o zieleń w naszym mieście w sposób zaplanowany, zorganizowany i przemyślany - przekonuje Marcin Marzec. - Dziś trwają prace pielęgnacyjne w Parku Miejskim. Przyzwyczajeni jesteśmy do kompleksowego wycinania i koszenia trawy. Staraliśmy się, aby ta zieleń była ładna i przypominała trawnik angielski. Jednak jest to kierunek nie do końca słuszny. Musimy dbać o owady i przyrodę, która nas otacza, aby mogła się rozwijać.

Dlatego już jesienią ubiegłego roku w parku zostały posadzone rośliny cebulowe, paprocie, kilka krzewów trzmielin. Przy wejściu do parku od strony ulicy Mickiewicza powstała kolejna rabata bylinowa. - Małymi krokami Ogród Saski będzie zmieniał się - zapowiada burmistrz. - Warunkiem powodzenia jest jednak zróżnicowanie sposobu koszenia w różnych obszarach. Zależy nam na wprowadzeniu nowych roślin przez stworzenie im odpowiednich warunków do bytowania. Dlatego w obszarach, gdzie nie ma w ogóle możliwości wejścia, koszenie będzie ograniczone do jednego razu w sezonie.

Takie podejście sprawdziło się w Parku Piszczele gdzie pojawiło się dużo nowej roślinności. Dlatego wszędzie tam, gdzie nie będzie konieczności koszenia całych połaci, postaramy się zastosować to rozwiązanie. Miejsca te zostaną oznaczone specjalnymi tabliczkami informacyjnymi aby mieszkańcy, jak tez odwiedzający nas goście, wiedzieli, że jest to świadome działanie.

O potrzebie wprowadzenia zmian w systemie zagospodarowania zielenią w mieście, ze szczególnym uwzględnieniem muraw w Parku Miejskim mówi Anita Łukawska sprawująca opiekę nad zielenią miejską w Sandomierzu. - Z uwagi na pandemię udało nam się wdrożyć system ograniczonego koszenia w Parku Piszczele - przypomina Anita Łukawska. - Porównując jak wygląda zieleń w Parku Miejskim i Parku Piszczele doszliśmy do wniosku, że w "piszczelach" przez niegrabienie i ograniczone koszenie udało się wprowadzić w sposób naturalny wiele roślinności, która w tej chwili cieszy oko i praktycznie przez cały sezon wegetacyjny jest tam zielono. Ten system koszenia jest wypraktykowany w dużych miastach. Nasi mieszkańcy mogą być zaskoczeni, że tak zwane chwasty będą rosły, jednak dla nas, jest to wiele roślin zielarskich. One także kwitną i musimy tutaj dopuścić do tej formy rozwoju tego ekosystemu w naszym parku. Dodatkową zaletą tego systemu jest pojawienie się runa w parku, co będzie korzystne dla drobnych zwierząt - jeży, jaszczurek, żab i myszek. Wszyscy narzekamy na ptaki, które bytują w górnych partiach drzew. One są dlatego, że nie mamy krzewów i drobnych ptaków, nie mamy konkurencji dla nich.

Anita Łukawska przypomina, że Ogród Saski był poddany rewitalizacji. Wysiana została trawa, którą wybrano do obszarów zacienionych. Niestety nie wyrosła. - Trawniki angielskie w naszych warunkach są nierealne - dodaje Anita Łukawska. - Dlatego w tym roku wdrożymy taki system koszenia w Ogrodzie Saskim jak w Parku Piszczele. Ograniczamy koszenie traw w obrębie drzew, krzewów i rabat z kwiatami i bylinami. Koszenie będzie kontynuowane w rabacie przy ulicy Mickiewicza, przy fontannie, gdzie rosną hortensje. Chcemy, aby roślinność, która teraz będzie kiełkowała mogła wyrosnąć. Jeśli teraz wszystko skosimy, to tak jak w latach poprzednich, będziemy mieli gołą ziemię. Nie chcemy do tego dopuścić.

Ponadto Sandomierz włącza się w akcję dbania o owady zapylające. Dlatego w Parku Miejskim posadzone zostały hortensje, jeżówki wokół dębu - pomnika przyrody oraz krzewy kwitnące. W tym celu zostało założone stanowisko dla owadów zapylających na Rawelinie - Dolnym Podwalu, przy armatach. Jakiś czas temu zostały tam posiane rośliny miododajne, po to, aby ułatwić bytowanie owadom.

Zobacz zdjęcia z Ogrodu Saskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto