Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

II sandomierskie "Dyktando z jajem" z ortograficznymi pułapkami. Komu poszło najlepiej? Zobacz zdjęcia

Klaudia Tajs
Klaudia Tajs
Pierwsi dyktando pisali uczestnicy w przedziale wiekowym 10-15 lat.
Pierwsi dyktando pisali uczestnicy w przedziale wiekowym 10-15 lat. Klaudia Tajs
Niełatwe zadanie stało przed uczestnikami II Sandomierskiego Dyktanda "z jajem", które odbyło się w sobotę, 30 kwietnia w sandomierskim Ratuszu. Wyzwanie podjęły 72 osoby, które pisały dyktando w 2 kategoriach: dzieci w przedziale wiekowym 10-15 lat oraz młodzież od 16 roku życia i dorośli. Tekst dyktand przygotowały znane sandomierskie polonistki. Organizatorem dyktanda była Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Długosza w Sandomierzu.

Dzieci zmierzyły się z treścią opracowaną przez Grażynę Milarską, natomiast dorośli podjęli wyzwanie, jakim był tekst stworzony przez dr Danutę Paszkowską. Nie brakowało w nich językowych i ortograficznych pułapek. - Dyktando ma na celu dobrą zabawę, ale także popularyzację kultury języka polskiego i uwypuklenie jego bogactwa - powiedział Wojciech Dumin, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Sandomierzu. Jednak przede wszystkim stawiamy na dobrą zabawę. Tu nikt nie dostanie jedynki. Najlepsi otrzymają tytuł Mistrza Ortografii w Sandomierzu i otrzymają nagrody ufundowane przez burmistrza Sandomierza.

Oficjalnego otwarcia dyktanda dokonała w imieniu burmistrza Sandomierza, Aneta Przyłucka - sekretarz Miasta Sandomierza.

Jak przystało na dyktando "z jajem" śmiałkowie otrzymali literackie pseudonimy. Treść obu dyktand uczestnikom odczytała Joanna Sarwa-Żak Wszyscy uczestnicy, z tym niełatwym zadaniem poradzili sobie bardzo dobrze. Komisja konkursowa wyłoniła 3 laureatów w każdej kategorii.

Tytuł Mistrza Ortografii otrzymali:

  • Maciej Niezgoda/ Zgredek – w kategorii od 10 do 15 lat
  • Agnieszka Buczkowska/ Kordian – w kategorii od 16 lat i dorośli

W kategorii dorośli oraz kolejne miejsca zajęli:

  • Tomasz Malarz / Konrad Wallendrod
  • Joanna Hałek / Ignacy Rzecki

W kategorii dzieci 10-15 lat:

  • Adam Józefczak / Kudłaty
  • Lilianna Libicka / Scooby Doo

II Sandomierskie dyktando "z jajem" zakończyła uroczystość wręczenia dyplomów oraz nagród ufundowanych przez Pana Marcina Marca - Burmistrza Sandomierza

Tekst dyktanda w kategorii szkoła podstawowa, dla uczniów klas IV-VI
"Siajniaziasty ćwalantaj

Zaszumiały nadwiślańskie krzaki, pochyliły się trzciny nad wartkim nurtem Wisły. Od starorzecza powiało lekko nieświeżym powietrzem. Zaskrzypiała spróchniała staruszka wierzba. Pochowały się kłótliwe sówki, a odważna przepiórka czyściła swoje piórka. Nieopodal, spłoszone nieznanym chrobotaniem, młodziutkie wiewiórki czmychnęły na brzozę. Znad Gór Pieprzowych wychynęło bladożółte słońce. Spod mostu cichutko, prawie bezszelestnie, wysunął się dubas. Łódź pruła prosto do brzegu, by jak najszybciej zacumować. Budził się bezchmurny dzień. Wróżono bajeczny weekend i niezwykłą majówkę. Tylko dla kogo? Dla serialożerców?

Dla turystów ze wszystkich stron Polski i świata. Z Mazowsza i Kaszub, z Pszczyny i Dzierżoniowa co roku zjeżdżają przybysze, by zobaczyć historyczny gród. Włóczykije nawet z Nowego Jorku i Paryża. Podróżnicy z Anglii, Angoli, Australii, Szwecji tłumnie niczym huragan lub jak tatarska horda przemierzają wzdłuż i wszerz prastare dróżki. Ba, nawet z dalekiej Azji zaglądają tu, by spojrzeć na relikty przeszłości. Będzie gwarnie, będzie harmider, wielojęzyczna wrzawa, tumult i chaos.

W okamgnieniu przeminęły andrzejki i mikołajki, Boże Narodzenie, primaaprilisowe żarty, a także Wielka Sobota ze święconką oraz śmigus dyngus. Można by teraz pomarzyć o poszwendaniu się tu i tam. Na Salve Regina, Bramę Opatowską lub zejść w głąb, do podziemi. Niestety, wszędzie będą szukać ojca Mateusza, zaczepiać każdego księdza, pytać o posterunek. Zamęczać przechodniów pytaniami: - Gdzie można zjeść dobrą pizzę, kupić frytki i hamburgera? Na szczęście sandomierzanie zżymają się, ale żarliwie zapraszają i polecają regionalne potrawy lub falafele.

Tymczasem, dopóki słońce dogrzewa, dopóty sandomierski siajniaziasty ćwalantaj marzy o słodkim obżarstwie. Słucha również hip-hopu, czatuje na popisy rycerzy i renesansowe tańce dwórek z Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej. Znużony ponaddwuipółgodzinną wędrówką po sandomierskiej Starówce, po swoich ulubionych zaułkach, nagle przypomina sobie, że do wakacji blisko, tylko że lektury wciąż czekają. Chyżo bieży więc do Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Jana Długosza i pędem do swojego śpiulkolota. Niechże sczeznę! Będzie czytał.

- Halo, Jureczku, jakie nowości przyniosłeś? –spytała, chichocząc, siostra Honorcia. - „Ballady i romanse” Adama Mickiewicza! O, jeszcze coś bardziej dla mnie, czyli… „Hobbit, czyli tam i z powrotem” Tolkiena - odburknął siostrzycy Jerzy, westchnąwszy przy tym - Czemuż by nie Tolkien jak niedawno Carlo Collodi? Każdemu coś należy się, co by nie mówić."

Tekst dyktanda dla osób powyżej 16 lat i dorośli:

"Starożytny Rzymianin mógł roztrząsać sprawy ab ovo, czyli od jaja, to znaczy od samego początku. Ale Horacy sławił Homera, że nie rozpoczął „Iliady” od jaja Ledy, z którego wykluła się Helena, przyczyna wojny trojańskiej. Lecz nasze dyktando w pewien sposób zaczniemy od źródeł. Dawno, dawno temu, w miejscu, gdzie nieopodal na wzgórzach rozpostarł się później Sandomierz, osiadła Chwalimira. Miała wokół siebie kilka sług, które wyczyniały przeróżne hopsztosy. Była ubrana w żółtobrunatnozielone łachmany, a pokryta zmierzwionymi kudłami głowa przypominała starą, zużytą miotłę. Gromada wiedźm osiedliła się pośrodku puszczy, w pobliżu ruczaju. Wkrótce niewiasty ochoczo wzięły się do karczowania lasu i chyżo wytrzebiły nie najmniejszą jego połać. Odgłosy ich trudów roznosiły się dookoła i niebawem pojawili się najeźdźcy, którzy albo prośbą, albo groźbą pragnęliby ten teren zająć. Ich wódz, trzydziestosiedmioipółletni mężczyzna, wyróżniał się spośród poddanych smukłą sylwetką, kruczoczarnym włosem i smagłym licem. Był silny, biegły we władaniu bronią i zahartowany. Wojowie skupili się wokół niego, a on, półleżąc, rozkazywał. Nie dobrze, lecz wspaniale przemówił. Niepodobna by było go nie usłuchać. Nasamprzód rzekł: „Porzuciliśmy zbrojne rzemiosło i przybyliśmy nie byle gdzie. Spójrzcie, ziemia tu żyzna, puszcza niezmierzona, zwierzyny w bród. Nienadaremnie trudziliśmy się, idąc tutaj, bo, jak widzę, i kośba tuż-tuż, niezadługo”. Mówiąc to, wskazał na rysujący się na horyzoncie łan żyta. W okamgnieniu przerwał orację, popatrzył na wpół drwiąco i wkrótce kontynuował: „Wiem, że te pola należą do grupy białogłów, ale przecież nie oddadzą nam swej chudoby”. Odchrząknął i prawił: „Żadne nasze widzimisię nie pomoże. Trzeba by znaleźć sposób, żeby zżąć zboże, zanim sczernieje”. Wojowie zaczęli przechadzać się w tę i we w tę stronę, zachmurzyli się, wytężyli umysły, lecz cały trud obrócił się wniwecz. Wszyscy byli zziębnięci, z nieba bowiem sączyła się mżawka. Wokół pohukiwały sowy, krakały kruki, tu i ówdzie przelatywała piegża, a gdzieniegdzie pustułka. Strach padł na nie najstrachliwszych jak dotąd mężczyzn. Wtem na polanie pojawił się orszak. Na jego czele podążała Chwalimira. Włosy miała gładko sczesane, strój chędogi, a mowa pełna empatii. Rzekła: „Napadać na kogoś to ohydztwo. Żaden z was przecież łupieżcą nie jest. Tutaj rządcą jestem ja, lecz nie żądam, ale zachęcam was do wspólnej pracy. W kniei miejsca dość i dla nas, i dla was. Najniegrzeczniej byłoby nas stąd przepędzić”. Po tych słowach zaległa cisza. Na pewno nie lada trudność stanęła przed wojami! Chybabyśmy nie pomyśleli, że tak się stanie, ale od tej pory obie drużyny, znalazłszy wspólny cel, pracowały ramię w ramię. Kto wie, może w tej arcydziwnej historii tkwi zalążek dziejów Sandomierza jako miasta, gdzie możliwe są kompromisy i zgoda. Na pohybel wojnie!"

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto