Wojciech Dumin, nowym dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Sandomierzu. Poznaj plany nowego szefa książnicy

Wojciech Dunin zastąpi odchodzącą na emeryturą Barbarą Rożek

Nowy dyrektor zdradził iż chciałby, aby Sandomierz był tak mocno kojarzony z literaturą, jak co najmniej z serialem "Ojciec Mateusz".

- Mam nadzieję, że sprostam temu wyzwaniu - przyznał Wojciech Dumin. - Szanuję duży dorobek pani Barbary Rożek i liczę na kilka miesięcy współpracy przynajmniej do momentu otwarcia budynku biblioteki po remoncie. Liczę, że w mieszkańcach Sandomierza, tkwi na tyle duży potencjał, by ta promocja naszego miasta przez literaturę była jeszcze większa i doprowadziła do sytuacji, że będziemy mogli promować literaturę przez pryzmat Sandomierza. Może zbyt ambitnie, ale spróbujemy.

Wojciech Dumin liczy na współpracę z innymi placówkami kultury działającymi na terenie miasta. - Liczę, że Miejska Biblioteka Publiczna będzie uzupełnieniem oferty świadczonej przez Sandomierskie Centrum Kultury - dodał. - Dzięki współpracy tych dwóch placówek, a także innych osób związanych z literaturą, kół literackich Dyskusyjnego Klubu Książki, Klubu Miłośników Sandomierza będziemy jako biblioteka wspierać tę inicjatywę.

Kontrakt Wojciecha Dumina na stanowisku dyrektora Sandomierskiego Centrum Kultury wygasł 31 stycznia tego roku. Dyrektor postanowił nie ubiegać się ponownie o stanowisko i nie przystąpił do konkursu.

Jego długoletnie doświadczenie, wiedzę i fachowość wykorzystał burmistrz Sandomierza proponując mu stanowisko dyrektora
Miejskiej Biblioteki Publicznej.

- Osoba Wojciecha Dumina na stanowisku dyrektora Biblioteki to najlepsza kandydatura - zapewnił burmistrz. - Dyrektor od wielu lat prowadzi uroczystości i myślę, że ten potencjał będzie wykorzystany - dodał burmistrz. - Przed nami otwarcie budynku biblioteki po remoncie. Po byłych właścicielach drukarni zakupiliśmy urządzenia. To potencjał do wykorzystania - stara zecernia. To też wyzwanie dla dyrektora, aby uruchomić ten potencjał mini turystyczny, dla dzieci młodzieży i wycieczek szkolnych, abyśmy mogli pokazać, jak kiedyś wyglądało drukowanie tekstu.