- Umieściłam apel poprzez bliskie mi osoby, które są w Wiedniu i ten apel dotarł do pani Krystyny - wyjaśniła Urszula Gach. - Ona rozpuściła łańcuch pomocy i wspólnie z innymi organizacjami zorganizowała ten ogromny transport. Początkowo rozmawiałam z panią Krystyną, że mają być dwa busy, ale okazało się, że jest jeden, wielki tir. Jesteśmy ogromnie wdzięczni, że ludzie nam pomagają. Ta pomoc pójdzie dalej,
Krystyna Połaska-Auer, która zorganizowała pomoc przyzna a, że pomoc trafiła do Sandomierza dzięki Urszuli Gach z tutejszego zarządu Polskiego Czerwonego Krzyża w Sandomierzu. - Sama prowadzę organizacje charytatywną Global Family, którą 15 lat temu założył mój mąż - powiedziała Krystyna Połaska-Auer. - Razem z moją koleżanką uznałyśmy, że zorganizujemy transport do Polski. Nie interesowały mnie wielkie miasta. Zamieściłam na portalu społecznościowym informację, że możemy pomóc Ukrainie, że mamy przygotowane dwie ciężarówki z pytaniem, gdzie ktoś by mi polecił pojechać. Jedna z osób znajomych napisała mi, że Sandomierz mile widziany. Zadzwoniłam do pani Urszuli z Polskiego Czerwonego Krzyża. Przeprowadziłam krótki wywiad i zorientowałam, się, że będziecie zadowoleni ze wszystkiego. Pani Ula wysłała mi jeszcze dokładną listę czego potrzebujecie i tak dotarliśmy do państwa.
W transporcie przyjechały koce, poduszki, kołdry, wyprawki dla dzieci, żywność, środki chemiczne i higieniczne. Są baterie i latarki.
Zobaczcie zdjęcia z rozładunku transportu z Wiednia
Przy rozładunku pracowali radni, naczelnicy i szefowie miejskich spółek . Burmistrz Marcin Marzec przyznał, że w Sandomierzu pomoc organizowana jest na wielu poziomach a dary przyjeżdżają z wielu stron.
- Miasto stało się punktem przerzutowym dla tych, którzy chcą wesprzeć mieszkańców Ukrainy, a mieszkają poza granicami Polski - dodał burmistrz. - Odzywają się do nas miasta partnerskie Newark-on-Trent, Emmendingen i Volterra. Chce pomóc Włoski Czerwony Krzyż. Chcą pomagać, ale nie wiedzą jak to zrobić. Są to nasi partnerzy i kierują tę pomoc do nas. To niesamowite, że tyle osób chce pomagać. Mamy sygnały od mieszkańców Ostroga, że ta pomoc będzie wciąć potrzebna i musimy być przygotowani na pomoc długofalową. Życzyłbym sobie, aby ta pomoc i emocje nie opadły. Pomoc będzie potrzebna nie tylko tym, którzy walczą na Ukrainie, ale i tym, którzy przybywają do Polski.
Zarząd Polskiego Czerwonego Krzyża w Sandomierzu, w zakresie pomocy mieszkańcom ogarniętej wojną Ukrainy działa dwutorowo. Biuro organizuje pomoc na miejscu, zaś ratownicy wyjeżdżają na granice, gdzie pomoc jest także potrzebna.
Za dwa tygodnie do Sandomierza z Wiednia przyjedzie kolejny transport. Tym razem będą to łóżka.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?