Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ulicy Kruczej w Sandomierzu nie chcą samochodów w ogródkach oraz na dachach swoich domów. Skąd te obawy? [ZDJĘCIA]

Klaudia Tajs
Klaudia Tajs
Jeden z łączników celuje prostopadle w dom pana Andrzeja Sarwy, dlatego  jego zdaniem takie rozwiązanie  nie ma sensu - pokazuje mężczyzna.
Jeden z łączników celuje prostopadle w dom pana Andrzeja Sarwy, dlatego jego zdaniem takie rozwiązanie nie ma sensu - pokazuje mężczyzna. Klaudia Tajs
- Budowa trzech łączników w pobliżu naszych domostw i wjeżdżające nam na dachy oraz w ogrodzenia auta to absurd i nieporozumienie - mówią mieszkańcy ulicy Kruczej w Sandomierzu, którzy protestują przeciwko planom budowy w sąsiedztwie ich zabudowań trzech łączników do nowej drogi. Chodzi o plany budowy odcinków dróg, które mają połączyć ulicę Kruczą z nowym osiedlem na ulicy Okrzei. Władze miasta tłumaczą, że mieszkańcy niepotrzebnie podnoszą rwetes, a ich niepokoje są przedwczesne.

W rejonie ulicy Okrzei w Sandomierzu powstają nowe bloki. Pierwszy blok jest już zamieszkały. Trzy kolejne są na etapie budowy a inwestor już planuje budowę dwóch kolejnych. Obowiązkiem władz gminy jest zapewnienie ciągu komunikacyjnego do tych terenów, dlatego inwestycja jak tłumaczy Janusz Stasiak, wiceburmistrz Sandomierza ma otworzyć całe połacie gruntów w mieście na nowe wyzwania budowlane. Dlatego ulica Okrzei zostanie rozbudowana. Powstanie rodzaj obwodnicy wokół kilku bloków. Konieczne jest wykonanie także łączników w kierunku ulicy Kruczej, które stanowiłyby rezerwowe wyjazdy. Jednak z budową łączników nie zgadzają się mieszkańcy ulicy Kruczej, ponieważ obawiają się, że samochody zjeżdżające z łączników, ze względu na ukształtowanie terenu i zbyt krótką odległość od zabudowań wjadą mieszkańcom do ogródków, w ogrodzenia a nawet na dachy domów.

Pod petycją skierowaną do burmistrza Sandomierza podpisało się ponad 20 mieszkańców. To właściciele budynków mieszkalnych przy ulicy Kruczej. W swoim proteście mieszkańcy wyrażają zdecydowany sprzeciw wobec realizacji planu budowy infrastruktury drogowej umożliwiającej dojazd do budowanego osiedla bloków przy ulicy Okrzei i dalej do ulicy Żeromskiego zgodnie z planami, jakie ogłoszono w mediach. Ich zdaniem wiąże się to z trzema zagrożeniami - To zagrożenie obiektów i ich mieszkańców ze względu na wzmożony ruch samochodowy, zagrożenie zalewaniem wodą opadową posesji przy ulicy Kruczej 16 i Kruczej 20A oraz zagrożenie bezpieczeństwa pieszych. - Szerokość pasa drogowego na ulicy Kruczej wynosi 3 metry - tłumaczą mieszkańcy. - Przy tej ulicy nie ma chodnika, pobocza, ani mijanek dla samochodów. Osoby starcze o ograniczonej sprawności ruchowej, osoby prowadzące wózki dziecięce, rowerzyści i osoby wyprowadzające psy już przy obecnym natężeniu ruchu nie są bezpieczne. W przypadku intensyfikacji ruchu samochodowego, możliwość bezpiecznego poruszania się w rejonie ulicy Kruczej pieszo, będzie praktycznie niemożliwe.

Wśród tych, którzy pod pismem złożył swój podpis jest Andrzej Sarwa. Mężczyzna mówi, że z chwilą wybudowania łączników i poprowadzenia ich zgodnie z wytyczonym planem poważnie zagrożony będzie jego ponad stuletni dom. - Ta ulica jest bardzo wąska - tłumaczy pan Andrzej Sarwa. - Jeżeli tutaj buduje się w dwóch miejscach szeregówki a na polach dawnego Seminarium Duchownego buduje się bloki, to ta wąziutka ulica, gdzie z trudem dziś mijają się dwa samochody, nie przyjmie nowych rozwiązań. To bzdura nad bzdurami, ponieważ plan zagospodarowania przestrzennego został uchwalony ileś lat temu i radni mogą go zmienić. Nie jest to Pismo Święte. Dwie ulice , dwa łączniki może by się jakoś dało uzasadnić, ale trzeci z nich trafia w mój dom, nie ma żadnego uzasadnienia. Argumenty, że droga była planowana i że jest na planie , a plan to rzecz święta jest bzdurą. Ten plan był już zmieniany, bo pierwotnie nie miało tu być żadnych bloków, miało być budownictwo szeregowe. Takie rozwiązanie z łącznikiem, który kończy się trzy metry przed drzwiami mojego domu nie ma sensu, nic nie rozwiązuje. Jeśli samochód nie wyląduje na moim dachu, nie rozwali mi ogrodzenia, bo będzie ślisko, albo za szybko będzie jechał, to będzie dobrze.

Mieszkańcy zasugerowali władzom miasta inne rozwiązanie. Proponują, aby dwa odcinki ulic które na ogłoszonym planie łącza ulicę Okrzei z ulicą Kruczą, przebiegając prostopadle do niej na wysokości działek nr 877 i 881 zostały zaprojektowane jako ulice ślepe, otwierające dojazd mieszkańcom nowego osiedla do ich posesji od ulicy Okrzei. - Dla uniknięcia intensyfikacji ruchu samochodowego przy ulicy Kruczej proponujemy , aby ulica poprowadzona wzdłuż działki 819, kończyła się na jej granicy z działkami 846 i 847 oraz aby ulica przebiegająca wzdłuż działek 823 i 834 nie została połączona z ulicą Kruczą - sugerują mieszkańcy. - Rozumiemy potrzebę otwierania nowych rejonów Sandomierza na budownictwo mieszkaniowe poprzez budowę dróg dojazdowych do nich. Prosimy, aby zmiany wprowadzane w układzie drogowym w równym stopniu zabezpieczały interesy wszystkich mieszkańców.

Janusz Stasiak, wiceburmistrz Sandomierza mówi, że niepokoje mieszkańców ulicy Kruczej są przedwczesne. - Na razie jest to tylko program funkcjonalno użytkowy, to pierwszy dokument, który jest niezbędny, aby można było ubiegać się o wsparcie finansowe na tę inwestycję - tłumaczy Janusz Stasiak. - To nie jest projekt w rozumieniu prawa. Postaramy się to tak zrobić, jeśli wsparcie finansowe przyjdzie, aby nikt z mieszkańców nie ucierpiał. Tam rozwiązań może być wiele, choćby w wyprofilowaniu skrzyżowania ulicy Kruczej z łącznikiem, stworzeniu odwodnienia spadku i nasypu. Tam jest wiele możliwości technicznych. Samochód w żadnym momencie mieszkańcom do domu nie wjedzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto