Wywiad z Karoliną Kołeczek, najpopularniejszym sportowcem w Sandomierzu

Kilka dni temu startowałaś na mityngu w Niemczech. Zajęłaś drugie miejsce w biegu na 60 metrów przez płotki. Jak oceniasz swój występ?

W finale zmobilizowałam się, uzyskałam czas 8,11 sekundy. Jestem zadowolona z tego startu. Przegrałam tylko z Chorwatką Andreą Ivance-vić.

Jakie masz kolejne plany startowe?

Jeszcze nie wiem. Muszę zadzwonić do menedżera i ustalić tę kwestię. Myślę, że albo pobiegnę w Madrycie, albo w Spale. Później, w dniach 5-6 marca, czekają mnie Halowe Mistrzostwa Polski w Toruniu. Będę walczyć o obronę mistrzowskiego tytułu.

Jesteś już w Sandomierzu?

Nie, jeszcze do Sandomierza nie dotarłam. Jestem w Spale, do rodzinnego miasta przyjadę prawdopodobnie 27 lutego.

Czyli statuetki za zwycięstwo w naszym plebiscycie jeszcze nie odebrałaś od siostry?

Jeszcze nie, ale 27, jak przyjadę, na pewno siostra mi przekaże.

Halowe Mistrzostwa Świata w Portland odpuszczacie, nic się nie zmieniło?

Odpuszczamy, bo chcemy się już przygotowywać do sezonu letniego. To mój priorytet. Będę walczyć o minimum na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro.

Wróćmy jeszcze do naszego plebiscytu. Byłaś zaskoczona zwycięstwem w powiecie sandomierskim?

Mile zaskoczona, bo po raz pierwszy wygrałam. Do tej pory zazwyczaj byłam trzecia. To dla mnie bardzo cenna nagroda i podsumowanie mojej dotychczasowej pracy, wyników, które uzyskałam w 2015 roku. Cieszę się też z tego, że znalazła się w dziesiątce najpopularniejszych sportowców województwa świętokrzyskiego, u boku wielu gwiazd.

Ostatnio zwykle jesteś w rozjazdach. Jak spędzasz wolny czas na obozie w Spale?

Oglądam filmy, słucham muzyki. Z dziewczynami z kadry narodowej gramy też w gry planszowe. Jest fajnie. Jeśli chodzi o muzykę, to słucham głównie tego, co aktualnie jest na rynku, co jest na topie.

Jesteś romantyczką, czy twardo chodzisz po ziemi?

Romantyczka nie jestem. Powiedziałabym , że raczej jestem realistką. Należą do osób, które twardo stąpają po ziemi.

A jeśli trafiłabyś na fajnego romantyka, który zaprosiłby Cię na kolację przy świecach?

To na pewno nie odmówię (śmiech).