Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miłośnicy winiarstwa uczyli się w Sandomierzu, jak zrobić doskonałe wino gronowe

Małgorzata Płaza
Spotkania odbyło się w Winnicy św.  Jakuba. Najpierw uczestnicy zebrali owoce potrzebne  do przeprowadzenia pokazu.
Spotkania odbyło się w Winnicy św. Jakuba. Najpierw uczestnicy zebrali owoce potrzebne do przeprowadzenia pokazu. Małgorzata Płaza
Jak zrobić naprawdę dobre wino? Na co szczególnie zwrócić uwagę w procesie technologicznym? W czym tkwi tajemnica powodzenia?

Tego wszystkiego mogli dowiedzieć się uczestnicy pokazu w Winnicy św. Jakuba w Sandomierzu.

Najważniejszy jest nos winiarza

W środę w winnicy założonej na zboczu wzgórza świętokrzyskiego, tam, gdzie setki lat temu posadzono pierwsze w mieście winnice, odbył się pokaz nastawu wina gronowego. Zorganizowało go Towarzystwo Naukowe Sandomierskie, popularyzujące uprawę winorośli i wskrzeszające bogate winiarskie tradycje Sandomierszczyzny.

Jak powiedział prowadzący spotkanie doktor Janusz Suszyna, mieszkańcy naszego regionu przyzwyczaili się do robienia wina z różnych owoców, do którego w trakcie procesu dodają cukier i wodę.

- Tymczasem prawdziwe wino robi się z soku winogronowego, w oparciu wyłącznie o cukier zawarty w soku, czyli to, co zgromadziły w sobie owoce - zaznaczył Janusz Su-szyna.

Ten sezon był ciepły i suchy, dzięki temu - jak tłumaczy przedstawiciel Towarzystwa Naukowego Sandomierskiego - choć owoce są mniejsze, parametry dotyczące zawartości cukru są niezłe.

- Myślę, że w tym roku bez problemu będzie można robić wino bez dodatku cukru - podkreślił Janusz Suszyna.

Co w samym procesie produkcji wina decyduje o sukcesie?

- Dobry nos winiarza, ale też możliwość robienia analiz chemicznych dotyczących cukru, alkoholu, kwasowości - odpowiada Janusz Suszyna.

Dla siebie, dla bliskich i przyjaciół, dla przyjemności

W pokazie uczestniczyły osoby z doświadczeniem w prowadzeniu plantacji, ale również ci, którzy dopiero zamierzają ją założyć.

Ewa Lipowska - Szymańska przyjechała na pokaz z Puław. Wcześniej uczestniczyła w pokazie, również przeprowadzonym w Winnicy Świętego Jakuba, z zakresu prowadzenie winorośli.

- Interesuje mnie wino. Tłumaczyłam kiedyś na język polski książkę na ten temat - o wyrobie wina i krajach winiarskich. Ponadto wino robił mój tata. Teraz ja i mąż próbujemy podtrzymać tradycje. Robimy wino wyłącznie na własne potrzeby i dla znajomych, dla przyjemności - mówiła Ewa Lipowska - Szymańska.

Winobranie, pierwsza fermentacja i ... świętowanie

Winnic i osób chętnych do robienia wina gronowego w rejonie Sandomierza wciąż przybywa.

- Myślę, że dochodzimy do tego poziomu, gdy wina z naszych winnic będą już bardziej dostępne. Obecnie są rarytasem, unikatem, produktem niszowym - podkreślił Janusz Suszyna.

Uprawa winorośli w rejonie Sandomierza zajmuje obecnie około 18 hektarów powierzchni. Znajduje się tu około 10 sporych winnic. Prawo wprowadzania do handlu własnego wina mają trzy gospodarstwa. Inne robią je swój użytek i dla gości.

Winobranie jeszcze trwa. Zwieńczeniem pracy w winnicy będzie w Sandomierzu zaplanowane na 21 listopada Święto Młodego Wina.

Odbędzie się ono po raz trzeci, ale tym razem ma ono mieć inny wymiar - do świętowania ma być włączona cała Starówka.Przygotowano sporo niespodzianek.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto