O złym stanie budynku, który nie nadaje się do użytku mówi Monika Kowalska, prezes Sandomierskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt. - Stan budynku pogorszyła majowa ulewa, która zawaliła nam dach - przypomniała Monika Kowalska. - To nie jest tak, że nam kapie. Jak jest duży deszcz woda nam ciurka z okien. Myślę, że ciężko nam będzie tę zimę przetrwać. Powiedziano nam, że jest możliwość wykonania prac w tym roku, ale gwarantem są pieniądze.
Postawienie budynku z pełnym wyposażeniem to wydatek rzędu 45 tysięcy złotych. Dla wolontariuszy i społeczników prowadzących schronisko kwota ogromna. Dlatego społecznicy prowadzący schronisko, prosząc o wsparcie i zrozumienie, podkreślają, że liczy się każda złotówka. - Bo złotówka do złotówki i duża kwota uzbiera się, bo nas jako organizacji na taki wydatek nie stać - dodała Monika Kowalska.
W nowym budynku znalazłaby się łazienka z prysznicem, pod którym opiekunowie myliby zwierzęta szczególnie w okresie jesienno - zimowym. Dziś na potrzeby mycia woda grzana jest w miskach. W planie jest także mały gabinecik weterynaryjny.
Dziś w sandomierskim schronisku, które znajduje się w sąsiedztwie sandomierskiej oczyszczalni ścieków przebywają czterdzieści cztery psy. Kolejne cztery znalazły schronienie w domach tymczasowych.
Zbiórka prowadzona jest na portalu zrzutka.pl
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Największy aquapark w regionie już na finiszu
Czy mógłbyś zostać handlowcem? Test | Ruszyła budowa wielkiej tężni solankowej w Busku |
Najbardziej absurdalne i najśmieszniejsze podatki | Ile zarabiają Polacy? Sprawdź, czy wiesz! |
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?