Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Sandomierzu ponad 170 osób pobiegło „Wilczym Tropem”. Najmłodszy zawodnik miał ...1,5 roku; najstarszy - 72 (DUŻO ZDJĘĆ)

Klaudia Tajs
Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym” w Sandomierzu przyciągnął nie tylko pasjonatów biegania. Włączyła się Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Niezłomni", Strzelcy. 



Przyszli biegacze indywidualni i całe rodziny. Nie zabrakło mieszkańców, którzy dopingowali zawodnikom.

Uczestników sandomierskiego biegu powitał  Marcin Marzec, burmistrz, który nie krył zadowolenia z faktu, że duża liczba zawodników przyjechała z okolicznych miejscowości.  
Biegacze zameldowali się przed południem, na terenie parku miejskiego, przy wieży ciśnień. Metę biegu wyznaczono na ciągu - pieszo rowerowym na Podwalu Dolnym, przy armatach. 

Tuż po godzinie 12 zawodnicy pobiegli. Większość biegła w koszulkach z wizerunkiem najbardziej znanych „Żołnierzy Wyklętych”. Biegły rodziny z wózkami. Peleton zamykali przedstawiciele grupy rekonstrukcyjnej. 

W gronie biegaczy była rodzina Matysiaków mama Agnieszka, tato Michał, córka Natasza i półtoraroczna Klara. - W zeszłym roku biegliśmy bez najmłodszej córki, a dwa lata temu Klara biegła w brzuchu - wspominała pani Agnieszka.  

Uczestnicy biegu mieli do wyboru jedną z dwóch tras – krótszą o długości 1963 metrów, symbolizującą datę śmierci ostatniego z Żołnierzy Wyklętych, sierżanta Józefa Franczaka pseudonim "Lalek" oraz dłuższą, liczącą pięć kilometrów.

Na krótszym dystansie miejsca kolejno zajęli: I miejsce Karol Nowicki, II Bartłomiej Stylski, III Karol Walczewski.  W biegu na pięć kilometrów na podium stanęli I miejsce Robert Pasieczny, II miejsce Damian Kata, III Tomasz Soboń.

Wszyscy zawodnicy otrzymali na mecie symboliczne medale. 

Na zdjęciu: Bo mety dobiegają członkowie klubu sandomierskiego "Tak Lubię Sandomierz" - dystans 5 kilometrów.
Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym” w Sandomierzu przyciągnął nie tylko pasjonatów biegania. Włączyła się Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Niezłomni", Strzelcy. Przyszli biegacze indywidualni i całe rodziny. Nie zabrakło mieszkańców, którzy dopingowali zawodnikom. Uczestników sandomierskiego biegu powitał Marcin Marzec, burmistrz, który nie krył zadowolenia z faktu, że duża liczba zawodników przyjechała z okolicznych miejscowości. Biegacze zameldowali się przed południem, na terenie parku miejskiego, przy wieży ciśnień. Metę biegu wyznaczono na ciągu - pieszo rowerowym na Podwalu Dolnym, przy armatach. Tuż po godzinie 12 zawodnicy pobiegli. Większość biegła w koszulkach z wizerunkiem najbardziej znanych „Żołnierzy Wyklętych”. Biegły rodziny z wózkami. Peleton zamykali przedstawiciele grupy rekonstrukcyjnej. W gronie biegaczy była rodzina Matysiaków mama Agnieszka, tato Michał, córka Natasza i półtoraroczna Klara. - W zeszłym roku biegliśmy bez najmłodszej córki, a dwa lata temu Klara biegła w brzuchu - wspominała pani Agnieszka. Uczestnicy biegu mieli do wyboru jedną z dwóch tras – krótszą o długości 1963 metrów, symbolizującą datę śmierci ostatniego z Żołnierzy Wyklętych, sierżanta Józefa Franczaka pseudonim "Lalek" oraz dłuższą, liczącą pięć kilometrów. Na krótszym dystansie miejsca kolejno zajęli: I miejsce Karol Nowicki, II Bartłomiej Stylski, III Karol Walczewski. W biegu na pięć kilometrów na podium stanęli I miejsce Robert Pasieczny, II miejsce Damian Kata, III Tomasz Soboń. Wszyscy zawodnicy otrzymali na mecie symboliczne medale. Na zdjęciu: Bo mety dobiegają członkowie klubu sandomierskiego "Tak Lubię Sandomierz" - dystans 5 kilometrów. Klaudia Tajs
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto