W Sandomierzu obchodzono 78. rocznicę przekształcenia Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową

Obchody upamiętniły decyzje, które zostały podjęte przez generała Władysława Sikorskiego Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych 14 lutego 1942 roku. Miały one na celu połączenie wszystkich polskich oddziałów walczących z Niemcami i podporządkowanie ich władzy w Londynie.

Janusz Jakubowski, prezes sandomierskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej mówił, że trzeba mówić o tych wydarzeniach, a odbiorcami szczególnymi są młodzi ludzie. - Takie są Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie, to jest taki przekaz - powiedział prezes. - Duch patriotyzmu musi w Polsce istnieć. Nie wyobrażam sobie inaczej, żeby naród był bez takich patriotycznych tradycji, żeby nie pamiętało się, kto za naszą Polskę krew przelewał. Tę pamięć i ducha patriotycznego należy podtrzymywać poprzez liczne uroczystości.

Prezes Janusz Jakubowski przypomniał, że znaczenie Armii Krajowej na sandomierszczyźnie, podobnie, jak w całym wojewódzkie kieleckim było bardzo duże. - Można powiedzieć, że było to zagłębie partyzantów - dodał prezes. - Tu było bardzo wiele potyczek. W tym miejscu, gdzie jesteśmy, leży kwiat ziemi sandomierskiej, którzy polegli w tragicznej bitwie od Pielaszowem Wesołówką, gdzie zginęło około 70 partyzantów Armii Krajowej. Zginęli, zostali wzięci do niewoli.

W obchodach wzięli udział Marcin Marzec burmistrz Sandomierza, Marcin Piwnik starosta sandomierski, Janusz Jakubowski prezes Światowego Związku Armii Krajowej - Koło w Sandomierzu, przedstawiciele służb mundurowych, organizacji kombatanckich, Sandomierskiej Rady Seniorów, Związku Żołnierzy Wojska Polskiego - Koło w Sandomierzu, sandomierskich szkół, mieszkańcy.

Modlitwę za poległych odmówił ksiądz Jerzy Dąbek proboszcz parafii pw. św. Józefa w Sandomierzu. Marcin Marzec przytoczył burzliwą historię Armii Krajowej, zarówno podczas II wojny światowej, jak i po jej zakończeniu. Burmistrz zwrócił także uwagę, że przekształcenie Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową było nie tylko zmianą nazwy. W istocie to otwarcie nowej karty walczącego podziemia, a odtworzenie sił zbrojnych, które miały prowadzić walkę niczym regularne wojsko, odbyło się w oparciu o setki, tysięcy żołnierzy-ochotników. - Wielu młodych poniosło bohaterską śmierć w imię zasad, które przyświecały tej formacji - mówił burmistrz. - Odpowiedzialność za losy ojczyzny, heroiczna odwaga i walka do ostatniej kropli krwi była dewizą żołnierzy Armii Krajowej.

Przemówieniom towarzyszyło złożenie wieńców oraz zapalenie zniczy na grobie żołnierzy Armii Krajowej.

Na zakończenie uroczystości odegrano utwór "Śpij kolego" przez Sandomierską Orkiestrę Dętą.