- Ludzie pracują na zmiany, dlatego żeby dać szanse każdemu dotarcia do tego punktu będziemy tam dyżurować właśnie w tym czasie - mówi Leopold Wójcik, prezes zarządu rejonowego PCK w Sandomierzu. - Nie przynosimy przypadkowych rzeczy. To co teraz będziemy zbierać, to zakładamy, że w pewnym momencie trzeba będzie zawieźć w głąb Ukrainy, tam gdzie to będzie najbardziej potrzebne. Dlatego skupiamy się na konkretnych przedmiotach i żywności trwałej. Głównie zależałoby nam konserwach, czekoladzie, środkach higienicznych, mokrych chusteczkach dla dzieci. Poza tym potrzebne są środki czystości, w tym środki do dezynfekcji. Jest duża potrzeba w zakresie latarek, baterii i prozaiczny artykuł jak zapałki.
Leopold Wójcik dodaje, że niebawem być może będą potrzebne środki medyczne, te podstawowe i specjalistyczne. - Jeżeli chodzi o lekarstwa to będziemy przyjmowali leki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, przeciwgrypowe - dodał. - Przyjmiemy środki opatrunkowe, bandaże, jałowe, gazy, środki do dezynfekcji i koce termiczne.
Dary będą sukcesywnie przekazywane pod Lublin, gdzie działa punkt dystrybucji. Stamtąd będą organizowane konwoje, które będą mogły wjechać na teren Ukrainy i w odpowiednie miejsca wszystko to, co zostało zebrane w różnych miejscach, zostanie przekazane w głąb Ukrainy.
Papszun ponownie trenerem Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?