Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Sandomierzu 180 osób pobiegło „Wilczym Tropem”. Najstarszy uczestnik miał 80 lat

Klaudia Tajs
Do biegu przygotowywał się także pan Irek i jego córka Natalia, którzy uczestniczą w wydarzeniu od kilku lat.
Do biegu przygotowywał się także pan Irek i jego córka Natalia, którzy uczestniczą w wydarzeniu od kilku lat. Klaudia Tajs
Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym” w Sandomierzu przyciągnął nie tylko pasjonatów biegania. Włączyła się Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Niezłomni", Strzelcy. Przyszli biegacze indywidualni i całe rodziny. Nie zabrakło mieszkańców, którzy dopingowali zawodnikom.

Biegacze zameldowali się przed południem, na terenie parku miejskiego, przy wieży ciśnień. Metę biegu wyznaczono na ciągu - pieszo rowerowym na Podwalu Dolnym, przy armatach.

Paweł Wierzbicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przypomniał, że Sandomierz w wydarzeniu uczestniczy po raz szósty. Tym razem pobiegło 180 zawodników, którzy przyjechali także z ościennych miejscowości. Dlaczego Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji włącza się do akcji? - Dla nas są to dwa aspekty - powiedział dyrektor Wierzbicki. - To aspekt sportowy. Podkreślamy, że każda impreza, która się odbywa, to chcemy być jej współorganizatorem. Drugi aspekt to wymiar patriotyczny, który daje możliwość uczczenia w sposób sportowy pamięć o żołnierzach wyklętych.

Tuż po godzinie 12 zawodnicy pobiegli. Większość biegła w koszulkach z wizerunkiem najbardziej znanych „Żołnierzy Wyklętych”. Biegły rodziny z wózkami. Peleton zamykali przedstawiciele grupy rekonstrukcyjnej.
W gronie biegaczy była rodzina, która od kilku lat bierze udział w wydarzeniu. To pan Ireneusz i jego córka Natalia. Pan Ireneusz podkreślił, że chce, aby jego córka była wychowywana w duchu patriotyzmu, dlatego zachęca ją do udziały w tym biegu.
W biegu wzięła udział także sześcioosobowa grupa sandomierskiego Strzelca oraz grupa sandomierskich biegaczy " Tak Lubię Sandomierz".

Czytaj więcej:
Walczyli o Polskę bez komunistów. Kim są „Żołnierze Wyklęci” z Kielecczyzny? Oto 10 wielkich bohaterów (ZDJĘCIA)

Najstarszym zawodnikiem sandomierskiego biegu był 80-letni Janusz Marzec. - Trzeci raz biegnę Wilczym Tropem - przypomniał pan Janusz. - To doświadczenie patriotyczne, żeby upamiętnić ludzi, którzy walczyli o wolną Polskę a zostali zamordowani.
Uczestnicy biegu mieli do wyboru jedną z dwóch tras – krótszą o długości 1963 metrów, symbolizującą datę śmierci ostatniego z Żołnierzy Wyklętych, sierżanta Józefa Franczaka pseudonim "Lalek" oraz dłuższą, liczącą pięć kilometrów.

Wszyscy zawodnicy otrzymali na mecie symboliczne medale.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto