Kupującym i sprzedającym dopisała pogoda.
Jak podsumował Janusz Stasiak, prezes sandomierskiej giełdy warzywnej przez całą sobotę giełdę odwiedziło nawet dwa tysiące osób. Była to już trzecia sobota z rzędu, kiedy handlujący oferowali towary z drugiej ręki tak zwane "szpeje" i starocie, które wśród kupujących cieszą się ogromnym zainteresowaniem. - Zwiększyła się liczba handlujących, ponieważ była to pierwsza sobota dla osób, które mogły wjechać na plac bez wcześniejszej rezerwacji - powiedział Janusz Stasiak. - Skorzystały z tego osoby handlujące rozsadami warzyw, sadzonkami kwiatów i drzewkami, których jest sporo.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?