Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PTTK nie chce oddać miastu sandomierskich podziemi. Może dojść do egzekucji

GOP
Podziemia to jedna z głównych i najbardziej dochodowych atrakcji turystycznych miasta.
Podziemia to jedna z głównych i najbardziej dochodowych atrakcji turystycznych miasta. archiwum
Mimo prawomocnego wyroku sądowego, wojna o Podziemną Trasę Turystyczną w Sandomierzu nie wydaje się zakończona. Ostateczny termin wydania podziemi miastu przez sandomierski oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, wyznaczony przez komornika, mija w piątek, 26 maja. PTTK zapowiada, że nie przekaże obiektu. Czy, podobnie jak w przypadku Bramy Opatowskiej, dojdzie do egzekucji z udziałem policji?

Ostateczny krok burmistrza

Zgodnie z postanowieniem sądu, oddział Polskiego Towarzystwa Turys-tyczno-Krajoznawczego powinien przekazać podziemia miastu. Prawomocny wyrok w tej sprawie został wydany w połowie marca.
- Fakt, że oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego nie zgadza się z wyrokiem, nie zwalnia go z obowiązku wydania obiektu – stwierdza Marek Bronkowski, burmistrz Sandomierza. - Skierowane przeze mnie pismo o wydanie podziemi zostało bez echa, odesłano również miejską komisję powołaną do ich odbioru. W tej sytuacji podjąłem ostateczny krok zmierzający do odzyskania trasy.

Marek Bronkowski zaznacza, że koszty postępowania komorniczego wyniosą 64 tysiące złotych. Magistrat będzie domagał się od PTTK zwrotu tych pieniędzy.

Przygotowani do obsługi podziemi?

- Jest pytanie, dlaczego PTTK nie zwraca podziemi. Moim zdaniem dlatego, że każdy weekend, każdy dzień i każde wejście są to określone dochody do kasy PTTK – mówi burmistrz.

Marek Bronkowski zapewnia, że samorząd jest przygotowany do prowadzenia obiektu. Obsługa zostanie zlecona Sandomierskiemu Centrum Kultury.
- Jestem po rozmowie z przewodnikami, którzy obecnie obsługują trasę. Zaproponowałem im współpracę, na którą wstępnie wyrazili zgodę – informuje burmistrz.

Marek Bronkowski dodaje, że wyszedł z propozycją odkupienia od PTTK gablot i ekspozycji znajdujących się w podziemiach. Jeśli organizacja nie przyjmie propozycji, elementy wyposażenia zostaną wypożyczone z Muzeum Okręgowego.

W opinii burmistrza, podziemia muszą zmienić wygląd, muszą być atrakcyjniejsze. Miasto planuje sporo zmian, jednak wprowadzenie ich będzie możliwe po zakończeniu sezonu turystycznego.

Przedstawiciele PTTK: „Nie ma woli współpracy ze strony miasta”

Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze zaproponowało miastu porozumienie, zgodnie z którym prowadziłoby obiekt do końca tegorocznego sezonu turystycznego, czyli do końca października. Płaciłoby magistratowi 15 tysięcy złotych miesięcznie (kwota mogłaby być negocjowana).
- Nie ma jednak żadnej woli współpracy z nami, ani ze strony władz miasta, ani dyrekcji Sandomierskiego Centrum Kultury. Jesteśmy w szczycie sezonu turystycznego. Mamy rezerwacje, które przyjmowaliśmy jeszcze jesienią ubiegłego roku. Niezrealizowanie zobowiązań odbije się niekorzystnie nie tylko na PTTK, ale na całym ruchu turystycznym – zaznacza Marzena Martyńska, sekretarz oddziału PTTK.

Marzena Martyńska zaprzecza, że burmistrz zaproponował organizacji odkupienie wyposażenia trasy. Zaprzecza również temu, że porozumiał się z przewodnikami PTTK.
- Przejęcie i prowadzenie trasy nie jest tak proste jak w przypadku Bramy Opatowskiej, gdzie wystarczyło wstawić kasy. Nie tylko wyposażenie ruchome jest naszą własnością, ale także choćby instalacja elektryczna. Stworzyliśmy to miejsce, przez 40 lat prowadzenia trasy ponieśliśmy olbrzymie nakłady finansowe – kontynuuje przedstawicielka PTTK.

Marek Juszczyk, prezes oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w piśmie do burmistrza Bronkowskiego wyraził nadzieję, że podejmie on w najbliższym czasie rozmowy z organizacją na temat zwrotu poniesionych nakładów, w przeciwnym razie PTTK będzie dochodzić ich na drodze sądowej.
- Na 26 maja komornik wyznaczył termin dobrowolnego opuszczenia Podziemnej Trasy Turystycznej. Nie wydamy jej miastu, dopóki nie zostanie wyczerpana cała procedura odwoławcza, zarówno od postanowień komornika, jak i wyroku sądu – zapowiedziała Marzena Martyńska.

Początek konfliktu w 2012 roku

Spór między magistratem a PTTK o atrakcje turystyczne trwa od końca 2012 roku. Wtedy ówczesny burmistrz Jerzy Borowski odmówił przedłużenia oddziałowi umowy na dzierżawę i nakazał wyprowadzkę. Towarzystwo nie dostosowało się do tej decyzji.
Eskalacja konfliktu nastąpiła w maju 2013 roku, gdy miasto postanowiło odebrać obiekty siłą, wynajmując firmę ochroniarską. Był moment, gdy bilety wstępu na bramę i do podziemi sprzedawali zarówno urzędnicy, jak i PTTK, a później na krótki czas obie atrakcje zamknięto. Porządku na Starówce pilnowała policja, a atrakcji z jednej strony ochrona, z drugiej - członkowie i sympatycy PTTK. O sprawie było głośno w całej Polsce.

Ostatecznie magistrat ustąpił. Spór przeniósł się do sądu. Korzystny dla miasta prawomocny wyrok w sprawie Bramy Opatowskiej zapadł w listopadzie 2015 roku. Do eksmisji doszło w marcu następnego roku.

Podziemia to jedna z głównych i najbardziej dochodowych atrakcji turystycznych miasta. Jest to system dawnych XIV i XV-wiecznych piwnic, w których kupcy sandomierscy składowali towary handlowe. Trasa została utworzona przez połączenie dawnych piwnic i podziemnych składów. Prowadzi pod ośmioma kamienicami.

Najgłębsze wyrobiska sięgają 12 metrów pod płytę Rynku, a długość chodników wynosi 470 metrów.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto