Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Płynie pomoc dla sandomierskiego szpitala. Kolejne fartuchy trafiają do medyków. Listy wspierających jest coraz dłuższa

Klaudia Tajs
Fartuchy szyje także pani Barbara Ura z Radoszek, która swój wolny czas spędza przy maszynie. Do tej pory pani Basia uszyła 30 fartuchów.
Fartuchy szyje także pani Barbara Ura z Radoszek, która swój wolny czas spędza przy maszynie. Do tej pory pani Basia uszyła 30 fartuchów. fot. archiwum powiat.
Już ponad 500 fartuchów ochronnych uszyły stowarzyszenia i osoby prywatne dla pracowników Specjalistycznego Szpitala Ducha Świętego w Sandomierzu. Lecznica otrzymuje wiele darowizn, za które dyrekcja szpitala i władze powiatu bardzo dziękują.

Rośnie zapotrzebowanie na materiały ochronne dla pracowników Specjalistycznego Szpitalu Ducha Świętego w Sandomierzu. Odzież ochronna potrzebna jest pracownikom oddziału buforowego ale także pozostałych oddziałów lecznicy jak oddziału wewnętrznego i kardiologicznego, na których są strefy dla pacjentów zakażonych COVID 19 i leczonych na inne schorzenia.

- O tym, że materiałem pierwszej potrzeby w Specjalistycznym Szpitalu Ducha Świętego w Sandomierzu są środki ochrony osobistej, nie trzeba nikogo przekonywać dlatego nadal zachęcamy do szycia fartuchów - mówi Marcin Piwnik, sandomierski starosta. - Każdy gest wsparcia jest doceniany przez dyrekcję lecznicy i pracowników.

Dzięki materiałom zakupionym przez lecznicę uszyto już ponad 500 fartuchów ochrony osobistej. Prekursorami szycia fartuchów dla pracowników sandomierskiego szpitala byli pracownicy warsztatów terapii zajęciowej, działających w powiecie sandomierskim. Od kilku tygodni fartuchy szyją panie i panowie z warsztatów terapii zajęciowej w Śmiechowicach oraz pracownicy warsztatów terapii zajęciowej w Piotrowicach. Ci ostatni przywieźli do szpitala w minionym tygodniu 160 fartuchów, a była to już ich druga dostawa.

W ślady pracowników warsztatów terapii zajęciowej z tereny gmin powiatu sandomierskiego poszli także pracownicy Świetlicy Środowiskowej Placówki Wsparcia Dziennego w Sandomierzu, którzy w ostatnich dniach odebrali materiał i szyją fartuchy. Fartuchy szyje także pani Barbara Ura z Radoszek, która swój wolny czas spędza przy maszynie. Do tej pory pani Basia uszyła 30 fartuchów. - Zainteresowani pobierają ze szpitalnego magazynu materiał i inne materiały niezbędne do szycia - tłumaczy starosta Piwnik. - Materiał ma atest. Panie szwaczki ze szpitala, które także szyją, służą rada i pomocą. Mogą przeszkolić zainteresowane osoby, jak taki fartuch uszyć.

Do listy podmiotów i osób wspierających sandomierski szpital dołączyło też Koło Łowieckie Głuszec z Tarnobrzega, które przekazało na rzecz lecznicy dwa tysiące złotych. Na liście darczyńców jest wiele osób prywatnych, które przekazują maseczki i płyny dezynfekcyjne.

Działalność szpitala i innych placówek wparcia jak Dom Pomocy Społecznej czy Regionalny Oddział Polskiego Czerwonego Krzyża w Sandomierzu wspierają także władze powiatu sandomierskiego. Do pracowników tych instytucji trafiło łącznie tysiąc bawełnianych koszulek, które ułatwią codzienną prace, szczególnie w przypadku osób pracujących w kombinezonach, które nie przepuszczają powietrza. W planie jest zakup dresów dla szpitalnego personelu.

Z pomocą dla lecznicy przyszedł także Leszek Surdy, wójt gminy Gorzyce który przekazał na rzecz szpitala ponad 15 tysięcy złotych. Pieniądze pozwolą na zakup ponad 300 sztuk kombinezonów ochronnych, które wystarczą na trzy dni pracy szpitalnego personelu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto