50-latka z Sandomierza w lipcu poznała przez internet mężczyznę podającego się za Polaka prowadzącego jednoosobową firmę zajmującą się transportem morskim.
- Mężczyzna zapowiedział, że płynie do Australii, stamtąd miał wrócić do Polski. Poinformował 50-latkę, że wysłał jej paczkę. Rzekomo, by przesyłka ruszyła w drogę, konieczna była opłata. 50-latka odwiedziła bank i mimo ostrzeżeń, że może to być próba oszustwa, przelała 1750 euro – relacjonowała młodszy aspirant Paulina Kalandyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.
Na jednym przelewie się nie skończyło. Z kobietą skontaktował się człowiek podający się za kuriera.
- Mówił, że paczka zawiera pokaźną sumę pieniędzy i w związku z tym utknęła na granicy. Konieczna była kolejna wpłata. By uwiarygodnić historię, oszust przesłała zdjęcie gotówki. Kobieta raz jeszcze odwiedziła bank i raz jeszcze mimo przestróg zrobiła przelew – opowiadała Paulina Kalandyk.
Tym razem suma była znacznie wyższa. Kobieta straciła łącznie równowartość blisko 60 tysięcy złotych.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?