ZOBACZ TAKŻE:
Kiermasz wielkanocny na ulicy Sienkiewicza w Kielcach
(Źródło:
echodnia.eu)
Droga krzyżowa wyruszyła z bazyliki katedralnej. Wielki drewniany krzyż, symbolizujący Mękę Pańską, nieśli jako pierwsi członkowie Związku Strzeleckiego, a później między innymi przedstawiciele parafialnych zespołów Caritas i Wspólnot Żywego Różańca oraz młodzież.
Pasyjne medytacje prowadzili przy poszczególnych stacjach drogi krzyżowej przedstawiciele parafii pod wezwaniem Matki Bożej Królowej Polski.
Sandomierzanie przeszli ulicą Staromiejską, obok kościołów świętego Jakuba i Nawrócenia świętego Pawła, później ulicami: Koseły, Słowackiego i Ogrodową na Plac św. Wojciecha.
Biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, kończąc w kościele pod wezwaniem św. Józefa drogę krzyżową, podkreślił, że ta forma pobożności służy pełniejszemu zjednoczeniu się z Chrystusem, który „za nas cierpiał rany”. Pomaga także w uświadomieniu sobie, że Jego droga krzyżowa wciąż trwa w niezliczonych osobach i miejscach.
- Wydłuża się i rozgałęzia, biegnie przez domy, urzędy, miejsca pracy i rozrywki. Nie jest symboliczna, jak dzisiejsza, ale rzeczywista. Któż z nas nie doświadczył choroby, niesprawiedliwości, poniżenia czy zdrady? Jednocześnie sami stajemy się nieraz oprawcami i prześladowcami naszych sióstr i braci. Zadajemy im cierpienie, niszczymy ich życie. Dlatego odprawiając nabożeństwo drogi krzyżowej, powinniśmy wzbudzić w sobie szczery żal z powodu wyrządzonej krzywdy oraz postarać się o jej naprawienie – powiedział ordynariusz.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?