Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne związki w sieci i... szarpanina na ulicy w Sandomierzu. Mężczyzna usłyszał zarzuty

saba
To wcale nie jest romantyczna historia, mimo że w grę najwyraźniej wchodzą jakieś, niekoniecznie zdrowe, uczucia. I teraz o losie adoratora, którego nie chciała jego wybranka, będzie decydował sąd.

Rzecz działa się we wtorek późnym wieczorem w Sandomierzu. Około godziny 22 po pracy do domu wracała 27-latka. Jakież było jej zdziwienie, kiedy na parkingu przy swoim samochodzie zobaczyła znanego sobie 28-letniego mężczyznę z powiatu kieleckiego.

Policjantom opowiadała, że ten właśnie człowiek od 21 stycznia ją nagabuje: pisze do niej na popularnym komunikatorze, nachodzi w domu i w pracy. Najwyraźniej adorator pragnął spędzić ze swoją wybranką trochę czasu, rzecz w tym, że 27-latka wcale nie miała ochoty być jego wybranką. Kiedy zaproponował wspólną kolację, a ona odmówiła, doszło do rękoczynów. Mężczyzna miał ją szarpać, po czym wyrwać jej telefon i uciec. Aparat miał być gwarancją, że 27-latka przyjdzie do mieszkania, które mężczyzna wynajmuje. Kobieta zawiadomiła policjantów.

- Policjanci zatrzymali 28-latka, był trzeźwy. Mężczyzna usłyszał zarzuty zmuszania do określonego zachowania i uporczywego nękania. Decyzją prokuratury oddany został pod dozór policji, ma też zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej – relacjonuje starszy sierżant Michał Ordon z Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.

Przestępstwo, które opisuje ten drugi zarzut, potocznie nazywane jest stalkingiem. Kodeks karny stanowi, że kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto