Pani Monika opisując swoją sytuację na stronie Fundacji Siepomaga przypomina, że historia jej choroby nie jest długa. - Pamiętam tamten dzień, 15 lutego, to wtedy poczułam niepozorny ból brzucha, ból, który z czasem okazał się zwiastunem koszmarnej choroby - pisze pani Monika. - Po wielu nieudanych próbach leczenia go, trafiłam do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Lublinie i tam 30 maja postawiono diagnozę, której zupełnie się nie spodziewałam - złośliwy guz trzustki z przerzutami do wątroby. Wiedziałam, że poważna choroba może dopaść każdego z nas, jednak nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tak wcześnie zaatakuje i mnie. Wraz z informacją o nowotworze pojawił się żal, pytania, co dalej. Przecież mam dopiero 41 lat, przede mną cudowne lata życia, a choroba to wszystko chce mnie zabrać. Dlaczego ja? Czym zasłużyłam sobie na ten strach, na ten lęk, ciągłe myśli, czy wyjdę z tego obronną ręką?
Pani Monika wie, że nie może się poddać. Ma cudowną rodzinę, musi walczyć się dla siebie i dla nich. - Informacja, że guz jest już niemożliwy do zoperowania i jedyne co mogą zaoferować mi w szpitalu to chemioterapia, nie wpłynęła na mnie dobrze - dodaje pani Monika. - Zdawałam sobie jednak sprawę z tego, że życie mam tylko jedno i mimo trudnego przeciwnika, z jakim przyszło mi się zmierzyć, nie mogę się poddać! W każdej chwili mojego życia pomagałam wszystkim tak, jak tylko umiałam. Nawet teraz opiekuje się starszym człowiekiem, którego przyjęłam pod swój dach gdy nie miał nikogo i potrzebował pomocy. Dlatego dziś o tę pomoc nie boję się prosić.
Jest metoda, która może ją uratować. To Nano Knife. W miejsce guza lekarze za pomocą igieł wszczepiają sterylne elektrody. Elektrody podłącza się do urządzenia generującego prądy o wysokiej mocy. Ultrakrótkie impulsy trwające około 100 mikrosekund powodują obumieranie błon komórkowych tkanki nowotworowej. - Informacja ta dała mi nadzieję, że pokonam nowotwór, ale jej koszt prawie zwalił mnie z nóg - pisze pani Monika. - Zabieg może się odbyć już 19 czerwca, mam kilka dni na zdobycie pieniędzy, bez których moja szansa może bezpowrotnie minąć. Chcę dożyć starości i cieszyć się nią, jak tylko będę umiała najlepiej. Proszę, nie zostawiaj mnie samej, wiem, że razem możemy sprawiać cuda, niech tym cudem będzie moje wygrane życie.
Zbiórka ruszyła 12 czerwca i potrwa do 17 czerwca na stronie siepomaga.pl. W poniedziałek, 15 czerwca o godzinie 11 na konto wpłacono 41 tysięcy 325 złotych. Brakowało 19 tysięcy 213 złotych. Pomóżmy!
Link do zbiórki znajdziesz TUTAJ.
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?