W tym roku Maraton Pisania Listów 2019 przedstawia młodych obrońców i obrończynie praw człowieka oraz inne osoby z Białorusi, Kanady, Chin, Egiptu, Grecji, Iranu, Meksyku, Nigerii, Filipin i Sudanu Południowego.
W Collegium Gostomianum w Sandomierzu listy pisano przez kilka godzin. Do akcji włączyło się kilkudziesięciu uczniów, którzy pisali przed lekcjami oraz na przerwach. Pisano w klasie i na korytarzu, bo liczył się każdy list. Jak podkreślił Krzysztof Zieliński, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego Collegium Gostomianum akcja ta cieszy się dużym zainteresowaniem. - Jako nauczyciele i opiekunowie wspieramy ich w tym ważnym przedsięwzięciu - powiedział Krzysztof Zieliński. - Każdy napisany list to okazana pomoc osobom, które są w potrzebie, w każdym miejscu na świecie.
Wraz z licealistami listy pisali nauczyciele i goście. Nie zawiódł kasztelan Karol Bury, Piotr Chojnacki, wiceprzewodniczący Rady Miasta Sandomierza, Urszula Stępień z Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu i Grażyna Szklarska z zarządu powiatu sandomierskiego. Po raz pierwszy do akcji włączył się dr Dominik Płaza, dyrektor Muzeum Okręgowego w Sandomierzu i Andrzej Swajda, sekretarz powiatu. - Piszemy w obronie osób, którym trzeba pomóc - powiedział Andrzej Swajda. - Pokazujemy, że na świecie są miejsca, gdzie dzieje się źle, gdzie nie są przestrzegane prawa człowieka. Ta data, 13 grudnia, dla nas Polaków jest bardzo symboliczna, stąd jest to element upamiętniający tą rocznicę.
Koordynator wydarzenia Waldemar Białousz, nauczyciel Collegium Gostomianum, przyznał, że wybór daty do pisania listów 13 grudnia, nie był przypadkowy. - Dla nas Polaków, idea praw człowieka jest bardzo ważna - stwierdził. - Jeśli jest możliwość, aby listy pisać 13 grudnia, to nieskorzystanie z tej możliwości, aby upamiętnić wprowadzenie stanu wojennego w Polsce byłoby zwyczajnym grzechem.
Waldemar Białousz nie ukrywał, że świadomość uczniów na temat sytuacji osób, w imieniu których pisane są listy, jest różna, ale w ramach tej akcji chodzi nie tylko o obronę konkretnych, represjonowanych osób. - Najważniejsze jest to, że uczniowie i osoby zaproszone do szkoły, wchodzą w sytuację i historię takiej osoby, i na moment zainteresują się. Napiszą list, a wobec postaw zobojętnienia, jest to oczekiwana reakcja i działanie. Profil edukacyjny tej akcji dla uczniów ma najważniejsze znaczenie.
Co roku w sandomierskim Collegium Gostomianum pisanych jest kilkaset listów. - Wiemy, że co roku ta akcja przynosi skutek pozytywny - zapewnił Waldemar Białousz. - Kilka osób, w imieniu których piszemy, dwie, trzy mają zelżone represje, być może wypuszczane są z więzień. Moim zdaniem napisanie jednego listu jest wielką rzeczą.
POLECAMY: STYL ŻYCIA
- Te osoby zna cały internet (chociaż tylko z widzenia). Co porabiają dzisiaj?
- Ile czasu codziennie marnujesz? Nie uwierzysz!
- HOROSKOP CELTYCKI Jaka roślina jest twoim znakiem?
- Wystarczyło tak niewiele, by bezdomni zmienili swoje życie
- Nie ogarniasz swojego życia? TOP 10 aplikacji, które ułatwia
- Chcesz pomagać? Zobacz jak to zrobić bez wysiłku!
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?