Podczas ostatniej sesji, na której pakiet uchwał śmieciowych spadł z porządku obrad, burmistrz Sandomierza, w przeciwieństwie do przewodniczącego Rady Miejskiej Wojciecha Czerwca nie zabrał głosu. Swoje stanowisko i propozycje burmistrz przestawił kilka dni później na konferencji prasowej.
- Nie mogę dopuścić do tego, że radni czy przewodniczący rady miasta będą komentowali pakiet uchwał śmieciowych w taki sposób, że mieszkańcy nie powinni aż tak dużo płacić - mówił burmistrz Marzec. - Zgadzam się z tym, że najchętniej nie płacilibyśmy za nic i żeby wszystko było za darmo, ale nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z 2019 roku obliguje gminy do stosowania przepisów prawa miejscowego w zakresie gospodarowania odpadami.
Burmistrz z urzędnikami przygotowali dwa pakiety uchwał śmieciowych. Pierwsza opcja zakłada opłatę za śmieci na podstawie liczby zużytych metrów sześciennych wody. W tym przypadku do każdego metra sześciennego zostanie doliczone 8 złotych dopłaty za odpady. - Z taką propozycją udałem się do radnych i odbyłem kilka bardzo burzliwych spotkań, decydując o tym, którą metodę wybieramy, i z którą idziemy na sesje rady miasta - dodał burmistrz. - Radni wybrali metodę od mieszkańca. Sama stawka także była zagadnieniem problemowym. Wyliczenia nie są wzięte z powietrza. Są oparte o realne koszty i kalkulacje. Radni nie zaproponowali swoich stawek. Negują zapisy regulaminu, negują wysokie stawki, nie argumentują, jak ta stawka ma być wyliczona. Nie może tak być, że radni są wspaniałomyślni i uczynni dla mieszkańców, a burmistrz jest niedobry bo narzucił 25 złotych od osoby.
Kolejną kwestią sporną pomiędzy burmistrzem Sandomierza a radnymi, jak mówi Marcin Marzec, jest decyzja o zmianie naliczania opłat za śmieci dla przedsiębiorców i podmiotów regulujących opłaty za nieruchomości. Do tej pory podmioty odpowiedzialne za nieruchomości niezamieszkałe, jak szkoły, instytucje publiczne, urzędy, biblioteki sklepy, restauracje, hotele składali deklaracje i płacili jak mieszkańcy. W sumie na terenie Sandomierza takich podmiotów jest blisko 900.
Od stycznia 2021 miasto nie będzie od przedsiębiorców i właścicieli terenów niezamieszkałych żądać deklaracji, tylko decyzją radnych te tereny zostaną wyłączone z systemu, a przedsiębiorcy podpiszą umowy z firmami uprawnionymi do odbioru śmieci. Takich firm na terenie Sandomierza jest 9. Kontrola zawartych umów pozostanie w kompetencji burmistrza Sandomierza.
Za zmianą systemu rozliczenia w tym sektorze przemawiają cyfry, ponieważ dziś przedsiębiorca płaci 19 złotych 50 groszy za pojemnik, tymczasem po nowelizacji ustawy górna stawka, jaką miasto może nałożyć na przedsiębiorcę wyniesie 6 złotych 35 groszy. Takie obniżenie stawek skutkowałoby deficytem dla budżetu miasta Sandomierza, który wyniósłby ponad dwa miliony złotych. Deficyt pokryliby mieszkańcy.
Nowe stawki za odbiór śmieci będą omawiane i uchwalane na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej Sandomierza, która odbędzie się za dwa tygodnie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?