Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal Czekolady i Słodyczy w Sandomierzu. Słodko i tłumnie na Rynku Starego Miasta [ZDJĘCIA]

Wioletta Wojtkowiak
Wioletta Wojtkowiak
Trwający od piątku do niedzieli II Festiwal Czekolady i Słodyczy przyciągnął na Rynek tłumy mieszkańców i turystów.

ZOBACZ NA KOLEJNYCH SLAJDACH>>>

Wystawcy, którzy przyjechali tu z różnych regionów kraju osładzali weekend kusząc czekoladą pod każdą postacią. Można było wypić kubek gęstego, aromatycznego napoju z ziaren kakaowca,  schrupać tabliczkę czekolady,  sięgnąć po praliny, trufle, ciasta, lizaki, lody, czekolady, chałwy, baklawy, krówki i inne ręcznie robione cukierki, nawet takie o smaku...piwa.  


Na stoiskach królowała czekolada w przeróżnych formach.   Pomysłowi producenci zrobili z niej kłódki, młotki, obcęgi, sekatory, suwmiarki, podkowy. Stoisko ze słodkimi narzędziami cieszyło się wielkim powodzeniem wśród panów i pań.  


- U nas każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy piłki , zegarki, domino, szachy. Największym wzięciem cieszą się teraz grzyby, oczywiście w koszyku z czekolady - uśmiechała się
Agnieszka Dybalska, która razem z mężem prowadzi w Łodzi   firmę “Świat Czekolady”. 



Kolejki ustawiały się także przed witryną innej rodzinnej manufaktury, “Czekoladowej Chatki” Andżeliki Rozmus z Tarnobrzega, której specjalnością są pralinki w przeróżnych, często zaskakujących smakach. 


Był też smaczny akcent z regionu świętokrzyskiego - oblana czekoladą deserową śliwka szydłowianka z powiatu staszowskiego.  



O podniebienia klientów walczył też Gang Czekoladożerców. Na jego czele stoi  Sebastian Blaumann, który produkuje czekoladę bez cukru, glutenu i mleka, na bazie tłuszczu kakaowego, kakao i ksylitolu.


  - Czekoladę zacząłem wytwarzać z pasji do zdrowych słodyczy. Chciałem skomponować smak z naturalnych produktów, które mogę jeść bezgrzesznie, i chyba to się udało - mówi Blaumann. 



Słodką propozycję dla wegan miała też Karolina Gawrońska. Autorka książki “Wegańskie Słodycze - kultowe, zdrowe, bezglutenowe” poprowadziła na festiwalu jeden z paneli dyskusyjnych. 



Uczestnicy trzydniowego wydarzenia mieli też okazję poznać proces wytwarzania czekolady oraz zaliczyć warsztaty robienia trufli, lizaków i dekoracji pierników. Nad sandomierską Wisłą parkował Wawel Truck, czyli mobilna strefa ze słodyczami, grami i aplikacjami firmy Wawel, gdzie po zabawie można było  wybrać słodkie nagrody.
Trwający od piątku do niedzieli II Festiwal Czekolady i Słodyczy przyciągnął na Rynek tłumy mieszkańców i turystów. ZOBACZ NA KOLEJNYCH SLAJDACH>>> Wystawcy, którzy przyjechali tu z różnych regionów kraju osładzali weekend kusząc czekoladą pod każdą postacią. Można było wypić kubek gęstego, aromatycznego napoju z ziaren kakaowca, schrupać tabliczkę czekolady, sięgnąć po praliny, trufle, ciasta, lizaki, lody, czekolady, chałwy, baklawy, krówki i inne ręcznie robione cukierki, nawet takie o smaku...piwa. Na stoiskach królowała czekolada w przeróżnych formach. Pomysłowi producenci zrobili z niej kłódki, młotki, obcęgi, sekatory, suwmiarki, podkowy. Stoisko ze słodkimi narzędziami cieszyło się wielkim powodzeniem wśród panów i pań. - U nas każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy piłki , zegarki, domino, szachy. Największym wzięciem cieszą się teraz grzyby, oczywiście w koszyku z czekolady - uśmiechała się Agnieszka Dybalska, która razem z mężem prowadzi w Łodzi firmę “Świat Czekolady”. Kolejki ustawiały się także przed witryną innej rodzinnej manufaktury, “Czekoladowej Chatki” Andżeliki Rozmus z Tarnobrzega, której specjalnością są pralinki w przeróżnych, często zaskakujących smakach. Był też smaczny akcent z regionu świętokrzyskiego - oblana czekoladą deserową śliwka szydłowianka z powiatu staszowskiego. O podniebienia klientów walczył też Gang Czekoladożerców. Na jego czele stoi Sebastian Blaumann, który produkuje czekoladę bez cukru, glutenu i mleka, na bazie tłuszczu kakaowego, kakao i ksylitolu. - Czekoladę zacząłem wytwarzać z pasji do zdrowych słodyczy. Chciałem skomponować smak z naturalnych produktów, które mogę jeść bezgrzesznie, i chyba to się udało - mówi Blaumann. Słodką propozycję dla wegan miała też Karolina Gawrońska. Autorka książki “Wegańskie Słodycze - kultowe, zdrowe, bezglutenowe” poprowadziła na festiwalu jeden z paneli dyskusyjnych. Uczestnicy trzydniowego wydarzenia mieli też okazję poznać proces wytwarzania czekolady oraz zaliczyć warsztaty robienia trufli, lizaków i dekoracji pierników. Nad sandomierską Wisłą parkował Wawel Truck, czyli mobilna strefa ze słodyczami, grami i aplikacjami firmy Wawel, gdzie po zabawie można było wybrać słodkie nagrody. Wioletta Wojtkowiak
Przez trzy dni na sandomierski Rynek był królestwem czekolady i słodyczy. Było czym nacieszyć oczy i podniebienie.
od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Festiwal Czekolady i Słodyczy w Sandomierzu. Słodko i tłumnie na Rynku Starego Miasta [ZDJĘCIA] - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto