Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień Dziecka w Sandomierzu pod znakiem pomocy dla Bartusia Przychodzkiego. Moc atrakcji na Bulwarze Piłsudskiego [DUŻO ZDJĘĆ]

Klaudia Tajs
- Działamy i nie poddajemy się - powiedział Łukasz Przychodzki, czwarty z lewej  który wspólnie z żoną Agnieszką obok z prawej i rzeszą wolontariuszy zachęcali do zapełniania puszek , przypominając, że chłopczyk czeka na pomoc.
- Działamy i nie poddajemy się - powiedział Łukasz Przychodzki, czwarty z lewej który wspólnie z żoną Agnieszką obok z prawej i rzeszą wolontariuszy zachęcali do zapełniania puszek , przypominając, że chłopczyk czeka na pomoc. Klaudia Tajs
Kiermasze ze słodkościami, zabawami i rękodziełem, pokazy straży pożarnej i ratownictwa medycznego, głośne czytanie bajek, puszczanie baniek mydlanych i teatr ognia, to tylko część atrakcji przygotowanych w ramach Dnia Dziecka dla najmłodszych i starszych mieszkańców Sandomierza. Tegoroczne obchody Dnia Dziecka w Sandomierzu, które odbyły się w niedzielę na Bulwarze Piłsudskiego dedykowano choremu Bartusiowi Przychodzkiemu, który cierpi na rdzeniowy zanik mięśni.

Podczas niedzielnego pikniku nad Wisłą, na Bulwarze Piłsudskiego dla uczestników przygotowano szereg atrakcji. Przeciwnikiem była pogoda, która od czasu straszyła ciemnymi chmurami i deszczem, ale organizatorzy i uczestnicy wydarzenia mówili zgodnie, że Bartuś czeka na wsparcie, dlatego trzeba mobilizować siły i zapełniać kolejne puszki.

- Działamy i nie poddajemy się - powiedział Łukasz Przychodzki, który wspólnie z żoną Agnieszką i rzeszą wolontariuszy zachęcali do zapełniania puszek , przypominając, że chłopczyk czeka na pomoc. - Zbieramy pieniądze na terapię, która jest dla Bartusia ratunkiem. Aby terapia była skuteczna lek musi być przyjęty, gdy Bartuś nie będzie ważyć więcej niż 13 i pół kilograma. Teraz syn waży osiem kilogramów. Jest pod opieką dietetyka i specjalistów. Jest na specjalnej diecie, aby zbyt szybko nie przybierał na wadze.

Podczas pikniku każdy znalazł coś dla siebie, Szczególnie dużo atrakcji przygotowano dla najmłodszych. Był pokaz dawnych zwyczajów w wykonaniu pań z kół gospodyń wiejskich i słodkie wypieki przygotowane przez gospodynie. Do swojego stoiska zapraszały między innymi panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Linowa, w gminie Zawichost. - Jesteśmy tutaj ze słodkościami i innymi smakołykami, bo trzeba pomóc Bartusiowi - mówiły Linowianki. - To już nasz drugi nasz kiermasz dla chłopczyka.

Nad Wisłą w namiocie powstała także strefa czytania bajek. Do głośnego czytania włączył się między innymi burmistrz Sandomierza Marcin Marzec. Najmłodszych zabawiali szczudlarze i animatorzy. Były gry i zabawy. Dużym zainteresowaniem cieszyły się pokazy wozów strażackich oraz ratownictwa medycznego. Były bańki mydlane, malowanie twarzy i skręcanie balonów.
W programie był także pokaz sztuki i zwyczajów rycerskich w wykonaniu Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej, pokaz akrobatyki w wykonaniu ,,Grupy Animo".

Dopełnieniem pikniku był kiermasz ciast i zabawek oraz loteria fantowa.

Na leczenie Bartusia Przychodzkiego brakuje około 7 milionów 250 tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto