Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co dalej z dworcem autobusowym w Sandomierzu? Koniec umowy w maju, a dyskusje trwają

Klaudia Tajs
Klaudia Tajs
Co dalej z sandomierskim Dworcem PKS? Burmistrz liczy na współfinansowanie wynajmu budynku dworca przez powiat. Czy starosta dołoży pieniądze?
Co dalej z sandomierskim Dworcem PKS? Burmistrz liczy na współfinansowanie wynajmu budynku dworca przez powiat. Czy starosta dołoży pieniądze? Klaudia Tajs
Po tysiąc złotych miesięcznie, zdaniem burmistrza Marcina Marca powinna składać się gmina, powiat oraz należące do miasta Sandomierz Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, na utrzymanie budynku dworca autobusowego w Sandomierzu. Do końca maja dworcem zarządza miejska spółka, która za wynajęcie budynku płaci właścicielowi tysiąc złotych netto. Od 1 czerwca stawka wzrośnie trzykrotnie i jej szefowie twierdzą, że za taką kwotę dworca nie utrzyma.

O przyszłość sandomierskiego dworca w piśmie wysłanym na początku kwietnia do burmistrza Marcina Marca upomniał się Piotr Sołtyk, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Sandomierzu. Przedsiębiorstwo zarządza dworcem od 1 grudnia ubiegłego roku, kiedy to poszukiwania nowego zarządcy dworca autobusowego zakończyły się fiaskiem, a dotychczasowy, ze względu na nieopłacalność zrezygnował.

Dziś Piotr Sołtyk przypomina, że umowa na prowadzenie dworca została podpisana na pół roku, czyli do 31 maja z możliwością przedłużenia na kolejne dwa lata. Przedłużenie uwarunkowane jest wieloma czynnikami. - Musi byś dofinansowanie do kosztów utrzymania dworca przez inne podmioty, ponieważ od 1 czerwca stawka za wynajęcie wzrasta do 3 tysięcy złotych netto - tłumaczy prezes. - Jest pandemia. Wielu przewoźników zrezygnowało z przewozów i utrzymanie dworca jest nierentowne. Nasze przedsiębiorstwo samo nie jest w stanie pokryć tej opłaty, dlatego uważam, że jeśli miasto i powiat dołożą się finansowo, wówczas utrzymanie dworca przez nasze przedsiębiorstwo będzie możliwe.

Marcin Marzec burmistrz uważa, że Sandomierz powinien mieć dworzec autobusowy. - Jesteśmy po kilku miesiącach użytkowania dworca przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, mamy wyliczenia - mówi burmistrz Marcin Marzec.

- Przedsiębiorstwu brakuje dwóch tysięcy złotych miesięcznie, żeby się zbilansować. Transport zamarł, bo wielu przewoźników zrezygnowało. Miasto zgodnie z ustawą o samorządzie gminy jest zobowiązane do zorganizowania transportu zbiorowego na terenie gminy. Dworzec pełni funkcję transportu ponadlokalnego, dlatego wystąpię do starosty Marcina Piwnika z propozycją współfinansowania dworca. Tysiąc złotych dołoży miasto, tysiąc powiat. Spróbujemy o ten dworzec zawalczyć - mówi burmistrz.

Sandomierski starosta Marcin Piwnik zapewnia, że czeka na wizytę burmistrza Marcina Marca z ofertą utrzymania budynku dworca. - Ostatnia korespondencja między miastem a powiatem w sprawie dworca odbywała się w ubiegłym roku - przypomina starosta. - Od tamtej pory nie było żadnego kontaktu, ani burmistrza, ani pracowników urzędu miasta. Wielokrotnie jestem pytany co dalej z dworcem? Trudno mi się odnosić do tych pytań, bo my żadnej wiedzy nie mamy. Wiemy, że prywatna firma jest operatorem dworca. Nie wiemy czy działka, na której stoi dworzec została sprzedana właścicielowi?

Starosta sugeruje wspólne rozmowy przy stole. - Wiemy jako samorządowcy, że najważniejsze jest dbanie o mienie własne - dodaje starosta Piwnik. - Obok jest budynek po byłym dworcu. Dlaczego miasto nic nie zrobi, aby w swoim budynku, po starym dworcu działał dworzec. Dla mnie dziwnym tematem jest, to że firma zewnętrzna dyktuje miastu jakiekolwiek warunki, stawia miasto pod ścianą. Nasza pani skarbnik szuka argumentu, czy możemy z naszego budżetu przeznaczyć pieniądze na dworzec autobusowy. Z tego co pani skarbnik przedstawiła takiej możliwości prawnej nie ma. Dlatego na dziś nie mogę powiedzieć, czy powiat będzie partycypował w kosztach utrzymania budynku dworca.

Burmistrz Marcin Marzec zapytany dlaczego nie wykorzysta na potrzeby dworca PKS budynku po byłym dworcu, który stoi po drugiej stronie ulicy odpowiada. - Uważam, że nie ma sensu, bo jest to budynek w bardzo złym stanie technicznym - tłumaczy burmistrz. - Może lepiej płacić tysiąc złotych miesięcznie i pozwolić na to, aby podróżni korzystali z nowoczesnego i estetycznego dworca, niż wyłożyć duże pieniądze, no chyba, że znalazłoby się dofinansowanie. Poza tym budynek starego dworca jest użytkowany przez grupę interwencyjną, w znacznej części mamy tam magazyn. Służy też grupie ratownictwa medycznego. Stowarzyszenie zrobiło tam remont.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto