Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słynny klon, znany z "Ojca Mateusza" wycięty!

GOP
Zdaniem mieszkańców, Rynek wygląda teraz smutno.
Zdaniem mieszkańców, Rynek wygląda teraz smutno. Małgorzata Płaza
Z krajobrazu staromiejskiego Rynku w Sandomierzu zniknął pokaźnych rozmiarów klon.

Klon srebrzysty rosnący obok zabytkowej studni był jednym z najbardziej charakterystycznych elementów sandomierskiej starówki. Na stojących obok ławkach chętnie odpoczywali mieszkańcy i turyści. Rozłożyste drzewo bardzo lubili również filmowcy, często można było je oglądać w serialu „Ojciec Mateusz”.

Klon został wycięty we wtorek i w środę , ponieważ zaatakował go grzyb pasożytniczy o nazwie żagiew łuskowata. Drzewo było mocno osłabione i pochylone. Zdaniem przedstawicieli sandomierskiego magistratu, stwarzało zagrożenie, gdyby się złamało, mogłoby dojść do tragedii.

Na razie skwerek obok ratusza jest pusty, ale jak obiecują włodarze Sandomierza, niebawem, jeszcze przed majówką, posadzone zostanie na nim nowe drzewo. Będzie to platan klonolistny. Gatunek wybrano nieprzypadkowo, takie drzewa rosły w królewskim mieście.

Mieszkańcy wydają się jednak niepocieszeni. Nie kryją, że mieli do „drzewa pod ratuszem” duży sentyment.

- Rynek wydaje się pusty i smutny bez klonu. Zastanawiam się, czy rzeczywiście nie było dla niego ratunku. Uważam, że powinno się wykorzystać wszelkie możliwości i próbować uratować drzewo, tym bardziej, że na naszej starówce jest niewiele zieleni – powiedziała nam pani Teresa, mieszkanka tej części Sandomierza.

Z sandomierskiego Rynku zniknie niebawem jeszcze jedno drzewo - jesion wyniosły, rosnący przed galerią Biura Wystaw Artystycznych. Drzewo to obumarło najprawdopodobniej na skutek zbyt zagęszczonego podłoża w strefie korzeni. Zastąpi je lipa drobnolistna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto