Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny powiatowy z Dobrodzienia nie dotarł na sesję. Poleciał do narzeczonej na Filipiny! [zdjęcia]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Dionizy Brylka z Dobrodzienia i Cheryl z Filipin.
Dionizy Brylka z Dobrodzienia i Cheryl z Filipin. Materiały prywatne
Na sesji rady powiatu oleskiego, na której wybierano starostę i zarząd powiatu, nieobecny był jeden radny - Dionizy Brylka. Nieobecny był z ważnych względów osobistych, ponieważ się oświadczał i to na drugim końcu świata!

Nowego starostę oleskiego Rolanda Fabianka i zarząd powiatu na kadencję 2018-23 wybrało w ubiegłym tygodniu 18 radnych powiatu.

Na obradach nieobecny był tylko jeden radny - Dionizy Brylka z Dobrodzienia (z komitetu Działamy Lokalnie).

Nieobecność była usprawiedliwiona ważnymi względami osobistymi. Dionizy Brylka oświadczał się swojej ukochanej, a żeby to zrobić, musiał polecieć na drugi koniec świata - na Filipiny.

Wybranka serca radnego Brylki jest obywatelką Filipin. Nazywa się Cheryl.

- Poznałem ją na międzynarodowym portalu zapoznawczym. Oboje z Cheryl jesteśmy jak ze znanej piosenki Agnieszki Osieckiej: „kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością" - mówi Dionizy Brylka. - Znamy się już od dłuższego czasu. Po wyborach czekałem za sesję inauguracyjną, na zaprzysiężenie na radnego, po czym poleciałem na Filipiny, żeby oświadczyć się!

Zgodnie z tradycją, Dionizy Brylka o rękę Cheryl poprosił również jej matkę Glorię. Wręczył bukiet kwiatów zarówno swojej przyszłej małżonce, jak również przyszłej teściowej.

- Cheryl przekonywała mnie, że bukiety to rozrzutność, że wystarczą w zupełności pojedyncze róże. Kiedy kupiłem dwa bukiety, zrozumiałem, o co jej chodziło. Na Filipinach kwiaty są bardzo drogie, ponieważ sprowadzane są z zagranicy. Dwa bukiety kosztowały 100 dolarów! - śmieje się Dionizy Brylka.

Co jednak najważniejsze, Cheryl przyjęła oświadczyny i wkrótce Dobrodzień będzie miał nową mieszkankę, pierwszą Azjatkę w mieście stolarzy.

- Żebym ja poleciał na Filipiny, wystarczyło kupić bilet, ale żeby Cheryl mogła przylecieć do Polski, trzeba wizy i załatwienia mnóstwa formalności. Chcę sprowadzić ją jak najszybciej, aby wziąć ślub i razem zamieszkać - mówi Dionizy Brylka.

Radny z Dobrodzienia będzie miał żonę młodszą o ponad dwadzieścia lat.
- Miałem w związku z tym wątpliwości, ale Cheryl i jej mama rozwiały je. Na Filipinach mężowie są zazwyczaj starsi od żon. Zdaniem Filipińczyków, to zapewnia większą stabilność - dodaje Dionizy Brylka.

W Dobrodzieniu Dionizy Brylka jest znaną osobą. Jest synem byłego posła Georga Brylki, od niedawna radnym powiatu. Najbardziej znany jest jednak z tego, że jest organistą w kościele.

- Wiem, że w Dobrodzieniu jestem trochę na świeczniku, dlatego jeszcze na Filipinach opublikowałem na Facebooku, że się zaręczyłem z Cheryl - mówi Dionizy Brylka. - Zacząłem też uczyć Cheryl mówić po polsku, ale nasz język jest bardzo trudny do nauczenia. My ze sobą rozmawiamy po angielsku.

Dionizy Brylka ma nadzieję, że dobrodzienianie przyjmą Cheryl życzliwością.

- Mentalność Filipińczyków jest wspaniała. Tam między ludźmi jest bardzo dużo dobroci. Rzeczywistość, jaka zastałem na Filipinach, przerosła moje oczekiwania! – podkreśla Dionizy Brylka.

OPOLSKIE INFO [7.12.2018]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto